Za nowe M o powierzchni 60 mkw. trzeba tam zapłacić aż o ok. 90 tys. zł więcej niż za używany – wynika z danych Expandera.
– Dzieje się tak, mimo że do kosztów nowo wybudowanego mieszkania trzeba przecież doliczyć jeszcze sporą kwotę na jego wykończenie. Kraków jest natomiast jedyny wśród badanych miast, gdzie droższe są nieruchomości z rynku wtórnego – mówi Jarosław Sadowski, analityk firmy Expander.
Z analizy danych NBP wynika, że ceny mieszkań w ostatnich latach wyraźnie spadły. Dotyczy to zwłaszcza mieszkań używanych, których koszty zakupu zmalały w znacznie większym stopniu niż nowych. Ich średnia cena transakcyjna liczona przez NBP dla siedmiu największych miast spadła od 2008 r. o około 15 proc. W przypadku lokali nowo wybudowanych obecnie jest tylko ok. 5 proc. taniej niż siedem lat temu.
– Taka sytuacja spowodowała powstanie znacznych różnic w cenach mieszkań nawet w obrębie jednego miasta – zwraca uwagę Jarosław Sadowski.
Wśród 17 miast, dla których NBP podaje dane, największa procentowa różnica w cenach występuje w Katowicach i Łodzi. Średni koszt zakupu nowych mieszkań jest tam wyższy odpowiednio o 42 i 36 proc. od lokali używanych.