Komentuje Tomasz Górski,
starszy negocjator w dziale powierzchni handlowych firmy Cushman & Wakefield:
- To, czy w Polsce będą się rozwijały ulice handlowe, zależy od tego, czy właściciele dostosują istniejące lokale do wymagań najemców. Potrzebny jest także spójny sposób zarządzania. W wielu krajach europejskich właściciele budynków położonych wzdłuż ulic handlowych zbierają się w grupy i oddają swoje budynki w zarządzanie jednej firmie, co pozwala na wprowadzenie spójnego pomysłu na daną okolicę. Konieczna jest też współpraca właścicieli z miastem. Jeżeli stworzymy najemcom odpowiednie warunki, to z pewnością się tu pojawią.
Warszawa jako największe miasto w Polsce, dzięki bardzo dużej populacji oraz najwyższej w kraju sile nabywczej, ma dość dobrze ukształtowany system ulic handlowych. Są to ulica Marszałkowska i Aleje Jerozolimskie (gdzie przeważają sklepy i lokale dla klienta masowego i średniozamożnego), rejon Nowego Światu i Chmielnej (gdzie króluje gastronomia, w mniejszym stopniu moda) oraz Plac Trzech Krzyży, ul. Mokotowska, rejon Placu Piłsudskiego i Krakowskiego Przedmieścia w okolicach hotelu Bristol, i już niedługo budynku Hotelu Europejskiego (gdzie przeważa oferta skierowana do zamożnej grupy klientów).
Kiedy jednak chodzimy ulicami Warszawy, widzimy ogromny kontrast pomiędzy nimi a głównymi ulicami w innych europejskich stolicach. Pod względem liczby i jakości marek, jakie są obecne na głównych ulicach Warszawy, odstajemy nie tylko od takich miast jak Londyn, Paryż czy Mediolan, ale także od miast naszego regionu o podobnym potencjale gospodarczym jak Praga czy Budapeszt. Przyczyną nie jest oczywiście stan zamożności konsumentów, porównywalny z naszymi południowymi sąsiadami.
Jest kilka powodów takiego stanu rzeczy. Jedną z przyczyn, że ulice handlowe w Polsce rozwijają się gorzej niż w innych krajach europejskich, są zniszczenia wojenne. Wiele ciągów pieszych zostało poprzerywanych, a ulice handlowe ich potrzebują. Problemem jest także skomplikowana struktura własności wielu budynków. Także układy urbanistyczne Traktu Królewskiego (którego elementem jest ul. Nowy Świat i okolice Placu Trzech Krzyży) oraz Chmielnej, jak również wiele kamienic na tym obszarze, są objęte ochroną konserwatorską, co ogranicza możliwości adaptacji wielu lokali i budynków.