Niezbędny spójny pomysł na okolicę

Co powinny zrobić polskie miasta, aby były tak atrakcyjne dla luksusowych marek jak Londyn, Mediolan czy Paryż?

Aktualizacja: 19.11.2015 10:37 Publikacja: 19.11.2015 09:56

Tomasz Górski, ekspert firmy Cushman & Wakefield

Tomasz Górski, ekspert firmy Cushman & Wakefield

Foto: materiały prasowe

Komentuje Tomasz Górski,
starszy negocjator w dziale powierzchni handlowych firmy Cushman & Wakefield:

- To, czy w Polsce będą się rozwijały ulice handlowe, zależy od tego, czy właściciele dostosują istniejące lokale do wymagań najemców. Potrzebny jest także spójny sposób zarządzania. W wielu krajach europejskich właściciele budynków położonych wzdłuż ulic handlowych zbierają się w grupy i oddają swoje budynki w zarządzanie jednej firmie, co pozwala na wprowadzenie spójnego pomysłu na daną okolicę. Konieczna jest też współpraca właścicieli z miastem. Jeżeli stworzymy najemcom odpowiednie warunki, to z pewnością się tu pojawią.

Warszawa jako największe miasto w Polsce, dzięki bardzo dużej populacji oraz najwyższej w kraju sile nabywczej, ma dość dobrze ukształtowany system ulic handlowych. Są to ulica Marszałkowska i Aleje Jerozolimskie (gdzie przeważają sklepy i lokale dla klienta masowego i średniozamożnego), rejon Nowego Światu i Chmielnej (gdzie króluje gastronomia, w mniejszym stopniu moda) oraz Plac Trzech Krzyży, ul. Mokotowska, rejon Placu Piłsudskiego i Krakowskiego Przedmieścia w okolicach hotelu Bristol, i już niedługo budynku Hotelu Europejskiego (gdzie przeważa oferta skierowana do zamożnej grupy klientów).

Kiedy jednak chodzimy ulicami Warszawy, widzimy ogromny kontrast pomiędzy nimi a głównymi ulicami w innych europejskich stolicach. Pod względem liczby i jakości marek, jakie są obecne na głównych ulicach Warszawy, odstajemy nie tylko od takich miast jak Londyn, Paryż czy Mediolan, ale także od miast naszego regionu o podobnym potencjale gospodarczym jak Praga czy Budapeszt. Przyczyną nie jest oczywiście stan zamożności konsumentów, porównywalny z naszymi południowymi sąsiadami.

Jest kilka powodów takiego stanu rzeczy. Jedną z przyczyn, że ulice handlowe w Polsce rozwijają się gorzej niż w innych krajach europejskich, są zniszczenia wojenne. Wiele ciągów pieszych zostało poprzerywanych, a ulice handlowe ich potrzebują. Problemem jest także skomplikowana struktura własności wielu budynków. Także układy urbanistyczne Traktu Królewskiego (którego elementem jest ul. Nowy Świat i okolice Placu Trzech Krzyży) oraz Chmielnej, jak również wiele kamienic na tym obszarze, są objęte ochroną konserwatorską, co ogranicza możliwości adaptacji wielu lokali i budynków.

Do ulic handlowych w Polsce nie zachęcają również budynki stojące w ruinie, bo nawet jeśli kamienica jest odnowiona, to ta stojąca obok niej już nie jest. A w takim otoczeniu na pewno nie pojawią się luksusowe marki.

Mimo że Nowy Świat czy Marszałkowska zakorzenione są w świadomości warszawiaków jako ulice handlowe, to jednak ich potencjał nie jest w pełni wykorzystywany. Łączna powierzchnia lokali na głównych ulicach handlowych Warszawy wynosi tyle, ile mniej więcej powierzchnia dwóch średniej wielkości centrów handlowych lub jednego dużego.

W obliczu braku dostępnych powierzchni w śródmiejskich centrach handlowych, to jest ogromna szansa na stworzenie atrakcyjnej dla nich alternatywy. Jest wiele światowych marek luksusowych, które chciałyby się pokazać w Polsce, ale z zasady nie otwierają sklepów w galeriach handlowych, tylko przy ulicach handlowych, jednak nie ma dla nich odpowiednich lokali. Powoli jednak to się zmienia. Przykładem może być chociażby przebudowa budynku Hotelu Europejskiego, gdzie na parterze właściciel przewiduje m.in. lokale dla marek luksusowych.

Jeżeli chodzi o atrakcyjność lokalizacji dla wiodących marek oraz stawki czynszów przy głównych ulicach handlowych w pozostałych dużych polskich miastach, są one na niższym poziomie niż w Warszawie. Droższe marki widzą natomiast potencjał w ulicach Floriańskiej i Grodzkiej w Krakowie, ze względu na stale rozwijającą się turystykę.

Nieruchomości
Warszawa. Skanska sprzedała biurowiec P180 za 100 mln euro
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nieruchomości
Rynek luksusowych nieruchomości ciągle rośnie. Rezydencja za 50 mln zł
Nieruchomości
Korona Legionowa na półmetku
Nieruchomości
Invesco Real Estate kupuje nowy hotel na Wyspie Spichrzów
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nieruchomości
Trei wybuduje mieszkania w Milanówku. Osiedle na poprzemysłowym terenie