W sprawie rozstrzygniętej przez Wojewódzki Sąd Administracyjny w Olsztynie korespondencja między Marią S. (dane zmienione) a powiatowym inspektorem nadzoru budowlanego (PINB) w Iławie była prowadzona od kilku lat. Marii S. nie podobało się to, że właściciel posesji w Iławie w województwie warmińsko-mazurskim wybudował wolno stojący budynek gospodarczo-garażowy wykorzystywany jako warsztat samochodowy. Prowadzi również komis samochodowy.
Zaczęła słać skargi jeszcze w 2010 r., gdy trwała budowa.Zwracała uwagę, że posadowienie w tym miejscu wolno stojących budynków wyklucza miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego. Doszło też do samowolnej zmiany przeznaczenia budynku z gospodarczo-garażowego na warsztat samochodowy. W wyniku dalszych interwencji PINB otrzymał w 2013 r. od burmistrza Iławy decyzję dotyczącą właściwego użytkowania terenu, sporządzoną na podstawie opinii pracowni architektury i urbanistyki. Skoro od tego dnia nadzór budowlany wiedział o samowoli urbanistycznej, powinien zastosować środki prawne likwidujące samowolną zmianę zagospodarowania terenu – dowodziła Maria S. w skardze do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Olsztynie.
Tymczasem przez dwa lata PINB nie podjął żadnych czynności ani w sprawie budynku warsztatowego, ani likwidacji komisu samochodowego. Maria S. 15 maja 2015 r. złożyła więc wniosek o „kontrolę" posesji i budynków oraz podjęcie decyzji o zlikwidowaniu komisu i warsztatu samochodowego. Wojewódzki inspektor nadzoru budowlanego w Olsztynie stwierdził, że skarga na bezczynność jest uzasadniona, i wyznaczył PINB 30-dniowy termin na jej rozpatrzenie. Ale PINB odpowiedział Marii S. pismem, że nie ma podstaw do wszczęcia czynności, gdyż komis samochodowy nie jest obiektem budowlanym. Do sądu nadesłał natomiast akta sprawy bez odpowiedzi na skargę. Poinformował jedynie, że zarzuty skarżącej były bezpodstawne.
Sąd ocenił to inaczej. Uwzględnił skargę i zobowiązał PINB do rozpoznania wniosku Marii S. w terminie 14 dni. Stwierdził, że załatwienie wniosku zwykłym pismem narusza przepisy kodeksu postępowania administracyjnego, pozbawia prawa do zaskarżenia w toku instancji, a następnie do sądu. Nawet jeśli komuś nie przysługują prawa strony, nie zwalnia to organu z obowiązku wydania postanowienia, które można zaskarżyć. Niewydanie go i nienadanie sprawie biegu przesądza o bezczynności organu administracji publicznej – orzekł sąd.
sygnatura akt: II SAB/Ol 48/15