Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa pracuje nad projektem nowelizacji ustawy o gospodarce nieruchomościami.
Najważniejsza propozycja dotyczy okresu, podczas którego można się domagać zwrotu wywłaszczonej nieruchomości. Ministerstwo Infrastruktury chce, by z roszczeniami dawni właściciele (ich następcy prawni) mogli występować na podstawie art. 136 ustawy tylko przez 20 lat liczonych od dnia, w którym decyzja o wywłaszczeniu stała się ostateczna. Potem straciliby to prawo. Dziś art. 136 u.g.n. nie zawiera takiego ograniczenia. Można więc na jego podstawie zgłaszać roszczenia przez długie lata.
Dzięki tej zmianie – zdaniem resortu – zamknie się okres niepewności co do sytuacji prawnej zainteresowanych stron. Umożliwi to również przeznaczenie nieruchomości na inny cel niż określony w decyzji o wywłaszczeniu.
Projekt umożliwia również zwrot udziału w nieruchomości, która stała się zbędna na cel publiczny. Gdy pozostali uprawnieni nie przystąpią do postępowania zwrotowego, przysługujące im roszczenie o zwrot wygaśnie.
Propozycje Ministerstwa Infrastruktury są ściśle związane z realizacją wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 14 lipca 2015 r. (sygn. akt SK 26/14). TK stwierdził w nim naruszenie konstytucji w art. 136 ust. 3 zd. 1 u.g.n. Przepis uzależniał zwrot udziału w wywłaszczonej nieruchomości od zgody pozostałych współwłaścicieli (lub spadkobierców). Zdaniem Trybunału wnioskodawcy nie mogą być bezterminowo zakładnikami tych, którzy nie chcą lub nie złożyli wniosku o zwrot udziału. Według TK potrzebna jest zmiana przepisów. Ustawodawca powinien przyznać współwłaścicielom domagającym się zwrotu prawo do samodzielnego skarżenia się w sądzie. Ponadto trzeba zadbać o prawa współwłaścicieli, którzy nie występują o zwrot. Organ administracji ma zawiadamiać ich o możliwości ubiegania się o zwrot.