Ogień spustoszył dotąd blisko osiem mln hektarów drzew i krzewów, znanych na całym świecie z unikalnej flory i fauny. Wśród gatunków, które z dnia na dzień dziesiątkują płomienie są m.in. koale, kangury, wombaty, wolatuchy, a także zagrożone gatunki grubogonika australijskiego, krótkonosa brązowego, kanguroszczura długonogiego, gąszczaka rdzawego, jak również gatunku ptaka z rodziny kakaduowatych - żałobnicy brunatnej. W ostatnich dniach pożar zajął Wyspę Kangura i zniszczył Park Narodowy Flinders Chase, który był domem dla licznej populacji ssaków zagrożonych wyginięciem, a także rzadkich gatunków torbaczy, ptaków i pszczół liguryjskich.

„Holokaust zniszczenia”

John Woinarski z Centrum Odzyskiwania Zagrożonych Gatunków w Australii, który jest również profesorem Uniwersytetu Karola Darwina powiedział w rozmowie z australijskim serwisem abc.net.au, że pożary w całej Australii są dla dzikiej przyrody "holokaustem zniszczenia", który prowadzi do jej lokalnego wyginięcia. - Miejsca takie jak Wyspa Kangurów, gdzie znaczna część krajobrazu została spalona w naprawdę jednolity i ekstremalny sposób, może oznaczać, że niektóre gatunki roślin i zwierząt mogły zostać całkowicie wyeliminowane – dodał.

Zjawisko pożarów w okresie letnim jest cechą charakterystyczną dla australijskiego krajobrazu, ale – jak podkreślają ekolodzy - dotychczas pozostawały także spore obszary niedotknięte kataklizmem, dzięki czemu wiele gatunków mogło przetrwać. Skala tegorocznej pożogi natomiast sprawiła, że zwierzęta, zwłaszcza mniejsze ssaki, którym udaje się przeżyć, wychodzą, aby znaleźć nowy teren do zamieszkania, stając się przy okazji łatwym łupem dla dzikich kotów i lisów. Obiegające zaś świat zdjęcia kangurów uciekających przed ogniem również nie są dowodem ich przetrwania, gdyż przy tak rozległych pożarach, istnieje wielkie prawdopodobieństwo, że zwierzętom zabrakło miejsc do ucieczki.

Ekologiczna skala zniszczeń jeszcze niemożliwa do oszacowania

Choć o rozmiarach katastrofy ekologicznej dowiemy się dopiero po zakończeniu australijskiego lata, już teraz wiadomo, że pożary będą zbierać żniwo jeszcze długo po ich ugaszeniu. Wiele gatunków ptaków straciło miejsca lęgu, a ogień pochłonął owady i inne bezkręgowce, którymi się żywią. Ekolodzy podkreślają, że skala zniszczeń poważnie osłabi różnorodność biologiczną w lasach nawet na dziesięciolecia. Ocieplenie klimatu w dodatku może sprawić, że niektóre gatunki nigdy się nie odrodzą.