– To brakujące ogniwo między zwierzętami dawno wymarłymi a żyjącymi obecnie – stwierdził dr Jason Anderson z University of Calgary, który kierował badaniem szczątków dziwnego stworzenia odnalezionego w skałach Teksasu.

Odkopane zwierzę, żartobliwie opisywane jako żabomandra, naukowcy nazwali Gerobatrachus hottoni (od starogreckiego słowa oznaczającego żabę oraz nazwiska Nicholasa Hottona, odkrywcy szkieletu).

Zamknięty w kamieniu odcisk to prawie kompletny szkielet zwierzęcia, które żyło przed 290 mln lat, a więc jeszcze zanim na świecie pojawiły się dinozaury. Łączy w sobie cechy zarówno żab, salamander, jak i wymarłych kilkadziesiąt milionów lat temu drapieżników ziemno wodnych o nazwie temnospondyle, do których zbliża je budowa tułowia. Z kolei układem kości nóg przypomina salamandrę, kształtem czaszki – żabę, a zakończony ogonem kręgosłup to mieszanka cech żab i salamander. Ta "eklektyczna" budowa ciała sugeruje, że wspomniane temnospondyle były przodkami zarówno współczesnych płazów skaczących (żab i ropuch), jak i ogoniastych (salamander). Naukowcy sugerują, że z kolei żyjące w tropikach płazy beznogie pochodzą od zupełnie innego protoplasty. Skamielina może zakończyć spór o przodków dzisiejszych płazów, który od lat dzieli naukowców.