Niezwykły lek bliżej produkcji

Przedsiębiorcy chcą sami wdrożyć unikalny wynalazek Polaka. Opatrunki z genetycznie modyfikowanego lnu leczące owrzodzenia nie zainteresowały urzędników

Publikacja: 10.10.2008 04:04

Opatrunki opracowano w pracowni Zakładu Biochemii Genetycznej Uniwersytetu Wrocławskiego. Na zdjęciu

Opatrunki opracowano w pracowni Zakładu Biochemii Genetycznej Uniwersytetu Wrocławskiego. Na zdjęciu współpracownicy prof. Jana Szopy-Skórkowskiego: Karolina Hasiewicz, Aleksandra Boba i Witold Szymański, w trakcie pracy nad hodowlą gatunku lnu

Foto: Rzeczpospolita, BS Bartek Sadowski

– To będzie oddolna, obywatelska, ale przyznaję, trochę chałupnicza i najdziwniejsza metoda wdrożenia wynalazku – mówi wynalazca prof. Jan Szopa-Skórkowski z Instytutu Biochemii i Biologii Molekularnej Uniwersytetu Wrocławskiego.

Przedsiębiorcy zainteresowani jego odkryciem spotkają się za kilka dni we Wrocławiu i zaplanują, jak szybko wprowadzić go do produkcji przemysłowej.

[srodtytul]Len na ciężkie rany[/srodtytul]

Chodzi o opatrunki z genetycznie modyfikowanego lnu, które prof. Szopa-Skórkowski zaprojektował po dziesięciu latach badań. Pozwalają na leczenie ran, wobec których światowa medycyna była dotychczas bezsilna.

Skuteczność lnianych opatrunków potwierdziły badania kliniczne na 30-osobowej grupie pacjentów z trudno gojącymi się ranami. Przeprowadzono je we wrocławskim Wojskowym Szpitalu Klinicznym.

Po 12-tygodniowym stosowaniu opatrunków u ponad 80 proc. chorych obserwowano wyraźne oczyszczenie, zmniejszenie lub całkowity zanik ran. Ból przestało odczuwać dziewięciu na dziesięciu chorych.

Najbardziej spektakularny był przypadek 56-letniego mężczyzny, który bezskutecznie leczył owrzodzenie żylne od 1981 r. Po lnianej terapii jego wrzody (największy miał blisko 9 cm kw.) znikły całkowicie.

Wrocławscy lekarze, którzy przeprowadzali badania kliniczne, są zaskoczeni wynikami. – W żadnym z 30 wypadków nie wystąpiły negatywne skutki uboczne – relacjonują wyniki. – Opatrunki to odkrycie na światową skalę.

Po publikacjach w mediach o rewelacyjnych właściwościach genetycznie zmodyfikowanego lnu („Rz” pisała o tym 1.10), do prof. Szopy-Skórkowskiego oraz Wojskowego Szpitala Klinicznego codziennie odzywają się dziesiątki zrozpaczonych pacjentów. Błagają o możliwość kupna opatrunków bądź uczestniczenia w kolejnych badaniach klinicznych.

Tymczasem ani na jedno, ani na drugie nie ma na razie pieniędzy. Choć, jak twierdzą zgodnie lekarze, len jest dziś jedynym sposobem na wyleczenie trudno gojących się ran.

Do tej pory badania nad lnem pochłonęły 2 mln zł. Naukowiec jeszcze w ubiegłym roku złożył wniosek o kolejne 5 mln zł. Czeka na wyniki konkursu, który rozstrzygnie Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Już raz odsunięto ogłoszenie wyników. Rozstrzygnięcie ma nastąpić przed do końcem roku.

[srodtytul]Milczenie urzędników[/srodtytul]

Do tej pory wynalazkiem nie zainteresowali się polscy urzędnicy. Naukowiec codziennie odbiera dziesiątki telefonów i dostaje setki e-maili od chorych, wie, że trafiają one także do resortów nauki i zdrowia.

– Ale żaden z urzędników nie skontaktował się ze mną – mówi zawiedziony profesor. – Dzwonili za to przedstawiciele koncernów z USA, RPA i Francji. Ale mam nadzieję że nie dojdzie do wytransferowania wynalazku za granicę. Nie wyobrażam sobie, by Ministerstwo Zdrowia nie interesowało się możliwością pomocy pacjentom, którzy dostali nadzieję, choćby przez finansowanie dalszych badań klinicznych – dodaje.

Według prof. Zbigniewa Rybaka, szefa Kliniki Chirurgii Ogólnej i Naczyniowej wrocławskiej Akademii Medycznej, założyciela Polskiego Towarzystwa Leczenia Ran, ten problem dotyka ok. 1 proc. populacji. W Polsce to ok. 400 tys. chorych. Średni czas leczenia przewlekłych ran to ok. pół roku. Lniane opatrunki rozwiązują problem w trzy miesiące.

– Są skuteczne w przypadku ran pochodzenia dermatologicznego, hematologicznego i nowotworowego, ale to i tak jedna piąta wszystkich przypadków – przypomina prof. Rybak. – Lniane opatrunki byłyby tańsze od bawełnianych i można by je wytwarzać w Polsce.

Profesorowi mogą pomóc przedsiębiorcy zainteresowani wdrożeniem opatrunków na skalę przemysłową.

[srodtytul]Zrób to sam[/srodtytul]

14 października spotkają się we Wrocławiu. Ustalą działania, by produkcja mogła ruszyć jak najszybciej. Gotowość finansowego wsparcia projektu deklaruje też wielu pacjentów. „Rz” dostała kilkadziesiąt e-maili z takimi propozycjami.

– Odezwało się kilkanaście przedsiębiorstw, w tym firma z Malborka, która wyprodukowała pilotażową partię, zainteresowanie udziałem wyraziło PZU Życie, mam pisemną deklarację Stowarzyszenia Włókienników Polskich Euro Textil Region Czechy Niemcy Polska – wylicza prof. Szopa.

Najważniejsze zadanie: stworzyć ciąg technologiczny od zasiania lnu do wyprodukowania opatrunków.

Bartosz Loba, rzecznik Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego, przyznaje, że sposób wdrożenia projektu prof. Szopy-Skórkowskiego jest improwizacją, ale według niego to cenna forma partnerstwa publiczno – prywatnego. Resort chce, by ramy takiego partnerstwa szybko wypracowało Narodowe Centrum Nauki, a zwłaszcza Narodowe Centrum Badań i Rozwoju.

– Kwestia wdrożeń w ogóle szwankuje – przyznaje Loba. – Dlatego chcemy, by zajęły się tym instytucje, w których fachowcy szybciej i efektywniej niż ministerstwo ocenią projekty. Na ten cel przewidujemy minimum 20 proc pieniędzy z budżetu na naukę.

[wyimek]Opatrunki z lnu pozwalają leczyć rany, wobec których światowa medycyna była do tej pory bezradna[/wyimek]

– To będzie oddolna, obywatelska, ale przyznaję, trochę chałupnicza i najdziwniejsza metoda wdrożenia wynalazku – mówi wynalazca prof. Jan Szopa-Skórkowski z Instytutu Biochemii i Biologii Molekularnej Uniwersytetu Wrocławskiego.

Przedsiębiorcy zainteresowani jego odkryciem spotkają się za kilka dni we Wrocławiu i zaplanują, jak szybko wprowadzić go do produkcji przemysłowej.

Pozostało 93% artykułu
Nauka
Najkrótszy dzień i najdłuższa noc w 2024 roku. Kiedy wypada przesilenie zimowe?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nauka
Pełnia Księżyca w grudniu. Zimny Księżyc będzie wyjątkowy, bo trwa wielkie przesilenie księżycowe
Nauka
W organizmach delfinów znaleziono uzależniający fentanyl
Nauka
Orki kontra „największa ryba świata”. Naukowcy ujawniają zabójczą taktykę polowania
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nauka
Radar NASA wychwycił „opuszczone miasto” na Grenlandii. Jego istnienie zagraża środowisku