Kowalski wyciąga więc z kieszeni telefon komórkowy i nagrywa krótką sekwencję wideo, którą następnie wysyła do jednej ze stacji telewizyjnych. Po jakimś czasie włącza tuner telewizyjny w telefonie i ustawia kanał informacyjny. Na wizji dostrzega wysłany przez siebie film. Ponieważ po wypadku na drodze nadal nie przywrócono ruchu drogowego, Kowalski uruchamia w komórce funkcję nawigatora satelitarnego i znajduje alternatywne połączenie drogowe. Są to jednak gminne drogi w lesie, dlatego radio samochodowe nie najlepiej odbiera. Kowalski włącza więc w telefonie pliki mp3, które umilają mu drogę. Nagle przy drodze zatrzymuje się sarna. Kowalski parkuje auto na poboczu i robi jej zdjęcia aparatem wbudowanym w telefon komórkowy. Kiedy po jakimś czasie dociera do domu, rodzina, której opowiada swoje przygody, może obejrzeć je zarówno na filmie, jak i na zdjęciach.
Wszystkie wymienione funkcje komórki Kowalskiego ma lub w krótkim czasie będzie miała większość dostępnych na rynku telefonów komórkowych. – Smartfony i telefony komórkowe będą w stanie zastąpić proste urządzenia, których parametry dorównują bądź ustępują parametrom telefonu. Zaliczyłbym do nich odtwarzacze mp3 czy nawigatory GPS. Wkrótce większość telefonów z dużymi wyświetlaczami będzie pełnić funkcję nawigacji w samochodzie. Mniej prawdopodobne jest to, że zastąpią one bardzo dobre aparaty cyfrowe czy notebooki. Są sytuacje, w których duży, dobry wyświetlacz jest po prostu niezbędny – uważa Wojciech Wasilewski, dyrektor sprzedaży i marketingu Telecom Samsung Electronics Polska.
[srodtytul]Aparat czy telefon z aparatem?[/srodtytul]
Jeszcze pięć lat temu aparaty cyfrowe w telefonach komórkowych stanowiły bardziej gadżet do zabawy niż urządzenie, którym faktycznie można rejestrować pobyt na wakacjach czy imprezy rodzinne. Do wykonywanych za pomocą telefonów zdjęć zniechęcały: pikseloza, nienaturalne kolory i niewielki rozmiar fotografii. Z powodu braku lampy błyskowej zdjęcia zrobione przy sztucznym świetle pełne były plam, tzw. dropów. To wszystko powodowało, że zrobione na komórce fotografie nie nadawały się do tego, aby oglądać je na ekranie komputera czy w elektronicznej ramce do zdjęć. Do tego celu musiał wystarczyć wyświetlacz telefonu.
Obecnie jakość fotografii wykonanych nowoczesnymi telefonami coraz mniej ustępuje tym, do których zrobienia posłużył profesjonalny sprzęt cyfrowy. – Telefony z linii Cyber-shot, m.in. K850, C702, C902 czy najnowszy C905, mają od 3,2 do 8,1 Mpix. Wyposażone są w wiele funkcji, które mają zapewnić doskonałą jakość obrazu, m.in. inteligentny kontrast, stabilizator obrazu, automatyczne wykrywanie twarzy, Photo Fix czy Best-Pic, redukcję efektu czerwonych oczu i ksenonową lampę – wymienia Marcin Mikucki, marketing manager w Sony Ericsson Polska. W konkurencyjnej Nokii zaawansowane rozwiązania dla amatorów komórkowej fotografii mają modele opatrzone literą N, np. N96, N79, N85. – Kluczowym elementem każdego dobrego aparatu jest optyka. Wybrane telefony Nokii są wyposażone w optykę marki Carl Zeiss i obiektyw Tessar – mówi Alicja Rdzanek, produkt manager, Nokia Poland.