Sugestię taką podczas spotkania Amerykańskiego Instytutu Archeologicznego zaprezentował brytyjski archeolog dr Simon James z University of Leicester. Naukowiec prowadzi badania na terenie miasta, które w III wieku było we władaniu Rzymian, obecnie znajduje się we wschodniej Syrii.Już w latach 20. ubiegłego wieku archeolodzy pod potężnymi murami obronnymi odnaleźli ciała rzymskich żołnierzy z pełnym ekwipunkiem, nienoszące śladów walki z użyciem mieczy czy włóczni. Podczas wznowionych ostatnio badań archeolodzy doliczyli się 20 ciał legionistów.
W 256 roku n.e. twierdza rzymska Dura została zdobyta przez wojska Szapura I z perskiej dynastii Sasanidów, która w III wieku stoczyła szereg zwycięskich wojen z Rzymem. Nie wiemy, jak dokładnie rozegrała się tragedia, ale dr Simon James odtworzył ją w sposób następujący: Persowie, aby zawalić mury i dostać się do miasta, wydrążyli pod murami twierdzy podkop. Rzymianie, chcąc zatrzymać nieprzyjaciół, zrobili podkop ze swojej strony. W pewnym miejscu korytarze się przecięły i tam archeolodzy znaleźli poległych żołnierzy rzymskich.
– Zabicie 20 zbrojnych mężczyzn w tunelu nieprzekraczającym 2 metrów szerokości i wysokości i długim na 11 metrów wymagałoby od Persów nadludzkiej siły supermana lub jakiegoś zręcznego podstępu – powiedział dr James.
Persowie znaleźli sposób równie skuteczny, co bestialski. Po swojej stronie tunelu podpalili bitumen zmieszany z siarką. Archeolodzy znaleźli ślady tego paleniska u wylotu tunelu po stronie perskiej.
Dym wytruł żołnierzy przeciwnika. Prawdopodobnie pomogła im w tym cyrkulacja powietrza (ciąg jak w kominie) lub użycie miechów. Tego archeolodzy dokładnie nie wiedzą.