Potworne upały, gwałtowne burze, ulewy. Czy to, co tego lata dzieje się z pogodą, jest normalne?
dr hab. Krzysztof Migała:
W skali 30 – 50 lat trudno te zjawiska nazwać normą. Tym bardziej że nie mają charakteru lokalnego. Śmiało za to można uznać je za anomalię, ale taka, która zdarza się raz na kilkadziesiąt lat. Jak powiedział słynny, nieżyjący już polski fizyk atmosfery prof. Teodor Kopcewicz, nasz kraj leży w strefie klimatu umiarkowanego o nieumiarkowanych zmianach pogody.
Czy powinniśmy się liczyć z tym, że ekstremalne zjawiska pogodowe staną się normą? Podobno jest to skutek ocieplania się klimatu.
Posługujemy się w naszej rozmowie obiegowymi opiniami, które są skrótem myślowym wieloletnich debat. Ogniskują się one wokół udziału człowieka w zmianach klimatu. Mój stosunek do tej hipotezy jest sceptyczny. My, ludzie dewastujemy środowisko, ale mamy niewielki wpływ na to, co się dzieje z klimatem. W ciągu kilku ostatnich dekad nastąpiło jego ocieplenie, a występowanie ekstremalnych zjawisk się nasiliło. To prawda. Ale musimy pamiętać, że w naturę procesów atmosferycznych wpisana jest cykliczność. Klimat jest zjawiskiem zmiennym, choć normę określamy na podstawie wieloletnich danych.