Już czerolatki są w stanie zrozumieć niedosłowne znaczenie słów – dowiedli naukowcy z Uniwersytetu Montrealu, o czym informuje „British Journal of Developmental Psychology”. Wiedza o tym może wpłynąć na zmianę sposobu komunikowania się rodziców ze swoimi pociechami.

– Wcześniejsze prace dowodziły, że dzieci nie pojmują metafor językowych przed skończeniem ósmego – dziesiątego roku życia – tłumaczy Stephanie Alexander, główna autorka badań. Zostały one przeprowadzone wśród 39 rodzin. Oprócz ironii naukowcy sprawdzili, w jaki sposób maluchy odczytują eufemizmy, hiperbole (zamierzoną przesadę), pytania retoryczne i sarkazm. Okazało się, że najbardziej czytelny jest dla nich ten ostatni.

To też sarkazm i hiperbola są najczęściej używane przez rodziców w pozytywnych interakcjach z dziećmi. W sytuacjach konfliktowych najchętniej sięgają oni po eufemizmy i pytania retoryczne.