Nie bez przyczyny lekarze nazywają osteoporozę „cichym złodziejem kości". O tym, że z naszym organizmem dzieje się coś złego, dowiadujemy się zwykle za późno. Gdy już dojdzie do złamania. Proces niszczenia substancji kostnej może pozostawać przez wiele lat niezauważony. Tymczasem masa kości spada, pojawiają się zmiany w jej strukturze przestrzennej. Wygląda to trochę tak, jakby ktoś powybijał w nich mikroskopijne dziurki. Kości stają się „dziurawe jak rzeszoto". Stąd zresztą wychodząca powoli z użycia polska nazwa osteoporozy – zrzeszotnienie kości.
Po czterdziestce z górki
Proces tworzenia i niszczenia tkanki kostnej trwa praktycznie przez całe życie człowieka. To jasne, że budowanie jest niezbędne do wzrostu organizmu, ale niszczenie? Też jest niezbędne – na przykład przy zrastaniu się złamań. Tyle że w młodym wieku proces budowy kości ma przewagę nad procesem ich niszczenia. Od urodzenia do mniej więcej 30. – 35. roku życia przybywa tzw. masy kostnej. Później dochodzi do stabilizacji. Po przekroczeniu czterdziestki mechanizm tworzenia kości zwalnia, a proces ich niszczenia bierze górę. Zdrowy człowiek w tym wieku traci rocznie ok. 0,5 – 1 proc. minerałów.
U chorych na osteoporozę dzieje się to jednak znacznie szybciej. Takie osoby tracą nawet 3 do 5 proc. rocznie. W sposób nieunikniony ich kości są bardziej podatne na uszkodzenia. Wystarczy nawet lekkie uderzenie, niewielki wysiłek, jak podniesienie przedmiotu z podłogi, aby doszło do złamania.
Taki jest na przykład mechanizm złamania kręgów często występującego u osób z osteoporozą. Podnosimy ciężar, który nigdy nie sprawiał nam problemu. Ból pleców sygnalizuje jednak, że coś jest nie tak. Charakterystycznym objawem jest gwałtowne obniżenie wzrostu – nawet o 2 – 3 centymetry. Bywa jednak tak, że złamaniu nie towarzyszy intensywny ból. Ocenia się, że nawet połowa takich złamań przebiega bezobjawowo. Diagnozuje się mniej niż jedną trzecią. Ale po pierwszym złamaniu ryzyko następnego wzrasta dziesięciokrotnie. Kolejnym objawem uszkodzenia jest „wdowi garb" – charakterystyczne dla starszych kobiet pochylenie ciała wynikające z zaawansowanej osteoporozy.
Podatność na złamania kości u osób w podeszłym wieku jest groźna, jednocześnie bowiem pojawiają się u nich zaburzenia poznawcze i kłopoty z utrzymaniem równowagi. Leżący na podłodze kabel, niewinnie podwinięty dywan mogą stać się przyczyną upadku. Osłabione osteoporozą kości nie wytrzymują i pękają. Dlatego m.in. jednym z najczęstszych złamań u osób cierpiących na zrzeszotnienie kości jest pęknięcie nadgarstka występujące nawet przy niewielkich obciążeniach, jak na przykład podparcie się w celu zabezpieczenia przed upadkiem.