Japonia to najbardziej prawdopodobne miejsce kolejnego trzęsienia ziemi
– Uważamy, że przewidywanie konkretnych zdarzeń jest niemożliwe i prawdopodobnie nie będzie możliwe – mówił Gert Zöller, matematyk z Uniwersytetu w Poczdamie, podczas spotkania w Salt Lake City. – Celem naszej pracy jest wytypowanie regionu, który jest bardziej narażony na niebezpieczeństwo niż inne.
Trzęsienia ziemi mają miejsce głęboko pod powierzchnią ziemi, wzdłuż tzw. uskoków, gdzie stykają się ze sobą płyty litosfery. Największe napięcie panuje wzdłuż uskoku na obszarze okalającym Ocean Spokojny. Tam prawdopodobieństwo trzęsienia ziemi, a także wybuchów wulkanów jest największe. Obszar ten zwany jest „pacyficznym pierścieniem ognia".
Dlatego Zöller uważa, że regionem, gdzie jest największe prawdopodobieństwo silnego trzęsienia ziemi jest Japonia. – Próbujemy zbierać wszelkie informacje i umieszczać je w matematycznej „ramce", aby przewidzieć prawdopodobieństwo wystąpienia kataklizmu – mówi naukowiec.
Od początku kwietna służby sejsmologiczne na całym świecie odnotowały wiele lokalnych trzęsień ziemi. Czy zwiększają ryzyko kolejnych? Raczej nie – stwierdzają dwa raporty przedstawione podczas obrad SSA.
– 11 kwietnia 2012 roku pod Oceanem Indyjskim nastąpiło jedno z najsilniejszych w historii badań trzęsienie ziemi – powiedział portalowi OurAmazingPlanet Fred Pollitz, geofizyk z US Geological Survey w Menlo Park w Kalifornii. Sejsmografy zarejestrowały 8,6 stopnia w skali Richtera, wstrząsy wtórne zarejestrowane na całym świecie trwały sześć dni. Po tym zdarzeniu naukowcy odnotowali gwałtowny spadek umiarkowanych trzęsień ziemi. Przez 95 dni sejsmografy nie wskazywały trzęsień ziemi większych niż 6,5 stopnia w skali Richtera.