Ekspedycja pod kryptonimem "Siódmy kontynent" (tj. kontynent śmieci) popłynie jachtem typu Swan 47 . Jednostka ma 14,6 m długości, 4,18 m szerokości, zanurzenie 2,4 m., 100 metrów kwadratowych powierzchni żagli. Pięcioosobową wyprawą kieruje Patrick Deixonne.
- Oceany stały się śmietnikami naszej cywilizacji. Na Ziemi rocznie powstaje 260 milionów ton różnego rodzaju plastikowych opakowań i wyrobów z czego 10 proc. trafia do oceanów. Prądy oceaniczne unoszą te zanieczyszczenia daleko od wybrzeży. Po drodze większe fragmenty plastiku dzielą się na mniejsze. W rezultacie powstaje plastikowa zupa o której mieszkańcy lądów nie mają pojęcia. Już teraz zagraża ona 250 morskim gatunkom - ostrzega Charles Moore, założyciel Algalita Marine Research Institute.
Ekspedycja "Siódmy kontynent" zaplanowana jest na miesiąc maj.
Naukowcy wrzucą do oceanu pięć dryfujących boi, będą one przekazywały automatycznie, via satelita, informacje o prądach w strefie zaśmiecenia. Naukowcy będą pobierali próbki planktonu przy pomocy specjalnych sit o oczkach średnicy 300 mikrometrów. Próbki zbada laboratorium oceanologiczne Legos w Tuluzie.
Dwa razy w ciągu doby za jachtem holowana będzie boja "gyroplastique" zbudowana przez naukowców z l,Ecole d,Ingenieur ICAM (Institut Catholique d'Arts et Métiers Paris). Boja umożliwi pomiary parametrów wody - temperaturę, zasolenie, zanieczyszczenie związkami chemicznymi itp. Pomiary będą dokonywane na różnych głębokościach.