Prof. Edvard Moser ma ?52 lata, urodził się w 1962 r. w Alesund w Norwegii. Jego żona May-Britt jest o rok młodsza, przyszła na świat w Fosnavang w 1963 r. Oboje są absolwentami Uniwersytetu w Oslo, studiowali wiele dyscyplin, zwłaszcza matematykę, statystykę, programowanie, neurobiologię i psychologię. Na tej uczelni uzyskali podwójne doktoraty w ?1995 r. z neurobiologii i neurofizjologii, po czym odbyli staż na uniwersytetach w Wielkiej Brytanii – najdłużej na Uniwersytecie w Edynburgu.
Małżeństwem są od 18 lat, pobrali się w 1996 r., gdy powrócili do Norwegii. Podjęli wtedy pracę na Norweskim Uniwersytecie Nauki i Technologii w Trondheim. Ten rok był – jak się miało okazać później – wyjątkowy w ich życiu także z tego względu, że właśnie w tym roku zetknęli się z Johnem O'Keefe'em, który stał się ich naukowym mentorem.
W 2002 r. Moserowie stworzyli na Uniwersytecie w Trondheim Centrum Biologii Pamięci, a pięć lat później też na swojej uczelni – Kavli Institute for Systems Neuroscience, w którym do dziś Edvard jest dyrektorem, a May-Britt jego zastępczynią. Razem opublikowali ponad 60 artykułów w renomowanych naukowych pismach. Oboje są członkami Norweskiej Akademii Nauk oraz towarzystw naukowych na całym świecie. Wyrazem uznania środowisk badawczych dla jakości ich pracy są nagrody, m.in. Alden Spencer Award (2005), Prix Liliane Bettencourt (2006), Great Nordic Prize (2008). Jednak oboje szczególnie cenią ostatnie wyróżnienia z 2013 r., które dla uważnych obserwatorów życia naukowego mogły być sygnałem, że zostaną noblistami: Edvard i May-Britt Moser zostali laureatami Nagrody im. Fridtjofa Nansena oraz Nagrody im. Louisa Gross Horwitza za pionierskie prace w dziedzinie badań nad pamięcią. Ten ostatni laur otrzymali, nomen omen, wspólnie z Johnem Michaelem O'Keefe'em.
O nagrodzie nie dowiedzieli się razem, Edvard był w samolocie. – Ciągle jestem w szoku, to fantastyczne – wyznał po wylądowaniu.
May-Britt wyjaśnia, w jaki sposób funkcjonuje ich na-?ukowe małżeństwo: – Mamy tę samą wizję prowadzenia badań, oboje lubimy rozu-?mieć i dochodzimy do tego, rozmawiając ze sobą. Cudownie jest móc poro-?zmawiać o problemie naty-?chmiast po jego pojawieniu się, zamiast czekać z tym do konferencji zaplanowanej za trzy tygodnie.