Rosyjski eliksir młodości

Naukowcy pracowali nad nim od 30 lat. Teraz ogłosili, że wkrótce rozpoczną przygotowania do produkcji i intensywne testy kliniczne

Aktualizacja: 26.02.2010 11:36 Publikacja: 26.02.2010 00:48

Patrzymy na starość nie jak na zło nieuniknione, ale jak na chorobę – twierdzą rosyjscy badacze

Patrzymy na starość nie jak na zło nieuniknione, ale jak na chorobę – twierdzą rosyjscy badacze

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

Lek nie ma jeszcze nazwy, ale już od ubiegłego roku przechodzi intensywne testy kliniczne. Ma już także producenta oraz budżet. Państwowa korporacja Rosnano (Rosyjskie nanotechnologie) ogłosiła, że przeznacza na rozpoczęcie produkcji 710 mln rubli czyli równowartość około 27 mln dolarów.

Drugie tyle wykłada prywatny sponsor – grupa Rostok biznesmena Aleksandra Czikunowa. Cały projekt bądzie kosztować ponad 60 mln dolarów i ma wprowadzić rosyjski lek nie tylko na rynek wewnętrzny ale również, a może przede wszystkim na światowe rynki. Już dziś ten rosyjski eliksir budzi ogromne zainteresowanie za granicą.

[srodtytul]Przedłużona młodość[/srodtytul]

„Patrzymy na starość nie jak na zło nieuniknione, ale jak na chorobę. Choruje na nią 100 proc. ludzi. Cel naszego projektu to stworzenie preparatu zaburzającego proces starzenia” – piszą naukowcy ze spółki Mitotech działającej przy Państwowym Uniwersytecie im. Łomonosowa w Moskwie, która pracuje nad lekiem.

– Nasze preparaty zmniejszają zmiany w tkankach na wszystkich stadiach starzenia. Badania na zwierzętach pokazały pewne wydłużenie ich życia, ale co ważniejsze, zwierzęta wykazywały dużą aktywność do samej śmierci, bez typowych oznak starzenia się. Nasz lek nie przedłuża więc znacząco życia, ale bardzo poprawia jego jakość, przedłużając młodość aż do późnego wieku – wyjaśnia w rozmowie z „Rz” doktor biologii Maksim Skułaczew (36 lat), zastępca kierownika naukowego projektu. Szefem przedsięwzięcia jest jego ojciec akademik Władimir Skułaczew (75 lat). To jego odkrycie zapoczątkowało w Rosji prace nad lekiem na starość.

Na początku lat 70. naukowcy z moskiewskiego uniwersytetu pod kierunkiem Władimira Skułaczewa pracowali nad sprawdzeniem hipotezy noblisty z chemii Petera Mitchella. Mówiła ona, że na membranie mitochondrium (struktura wewnątrzkomórkowa produkująca energię) występuje różnica potencjałów elektrycznych.

[srodtytul]Jony jak elektrowozy[/srodtytul]

Rezultaty pracy Rosjan okazały się odkrywcze, opublikował je magazyn „Nature”. Świat dowiedział się wtedy, że niektóre dodatnie jony (kationy), np. jon fosforanowy, mają zdolność przenikania do wnętrza mitochondrium, poruszanych polem elektrycznym występującym na membranie. Amerykanin David Ezra Green nazwał je jonami Skułaczewa. Jony działają jak molekuły-elektrowozy, dostarczając do komórek ochronne substancje.

Brytyjski biochemik Michael Murphy za pomocą jonów Skułaczewa wprowadzał antyoksydanty, czyli substancje chroniące organizm do mitochondriów. Chciał spowolnić procesy starzenia komórkowego. Ale efekt był niedostateczny.

[srodtytul]Krople do oczu[/srodtytul]

Rosjanie mieli inny pomysł na transportowy antyoksydant. Wykorzystali plastochinon – związek chemiczny występujący w roślinach, w miejscach najbardziej nasyconych tlenem, tzw. chloroplastach. Na bazie plastochinonu Rosjanie stworzyli związek SkQ1. Badania uczonych amerykańskich i szwedzkich, z którymi Mitotech współpracuje, potwierdziły efektywność działania SkQ1. Dzięki dokładnemu dawkowaniu do mitochondriów do osiągnięcia pożądanego efektu potrzeba niewiele silnego antyoksydantu.

Podawany zwierzętom SkQ1 okazał się skuteczny przy chorobach oczu. Zapobiegł rozwojowi jaskry i katarakty; zatrzymywał rozwój dystrofii siatkówki. Gwałtownie zmniejszał śmiertelność w wyniku infekcji, tak częstych u starych ludzi. Zapobiegał hipotermii. Zmniejszał strefę zapalenia mięśnia sercowego i udaru. Likwidował arytmię serca. Przyśpieszał gojenie ran; hamował osteoporozę, łysienie i siwienie. Przedłużał aktywność płciową.

– Oczywiście dobrze zdajemy sobie sprawę, że wyniki osiągnięte na zwierzętach nie zawsze muszą się sprawdzać na ludziach. Dlatego tak ważne są prowadzone teraz testy kliniczne. Od ubiegłego roku testujemy krople do oczu i jeżeli wszystko pójdzie dobrze, to przewidujemy, że w 2013 roku wprowadzimy je do masowej produkcji – mówi „Rz” Maksim Skułaczew.

Drugi lek to tabletki o działaniu systemowym, które spowolnią procesy starzenia i podtrzymają aktywność organizmu. Mają trafić do aptek w 2016 roku.

[i]e-mail do autorki [mail=i.trusewicz@rp.pl]i.trusewicz@rp.pl[/mail][/i]

Lek nie ma jeszcze nazwy, ale już od ubiegłego roku przechodzi intensywne testy kliniczne. Ma już także producenta oraz budżet. Państwowa korporacja Rosnano (Rosyjskie nanotechnologie) ogłosiła, że przeznacza na rozpoczęcie produkcji 710 mln rubli czyli równowartość około 27 mln dolarów.

Drugie tyle wykłada prywatny sponsor – grupa Rostok biznesmena Aleksandra Czikunowa. Cały projekt bądzie kosztować ponad 60 mln dolarów i ma wprowadzić rosyjski lek nie tylko na rynek wewnętrzny ale również, a może przede wszystkim na światowe rynki. Już dziś ten rosyjski eliksir budzi ogromne zainteresowanie za granicą.

Pozostało 84% artykułu
Nauka
Orki kontra „największa ryba świata”. Naukowcy ujawniają zabójczą taktykę polowania
Nauka
Radar NASA wychwycił „opuszczone miasto” na Grenlandii. Jego istnienie zagraża środowisku
Nauka
Jak picie kawy wpływa na jelita? Nowe wyniki badań
Nauka
Północny biegun magnetyczny zmierza w kierunku Rosji. Wpływa na nawigację
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Nauka
Przełomowe ustalenia badaczy. Odkryto życie w najbardziej „niegościnnym” miejscu na Ziemi
Walka o Klimat
„Rzeczpospolita” nagrodziła zasłużonych dla środowiska