Lek nie ma jeszcze nazwy, ale już od ubiegłego roku przechodzi intensywne testy kliniczne. Ma już także producenta oraz budżet. Państwowa korporacja Rosnano (Rosyjskie nanotechnologie) ogłosiła, że przeznacza na rozpoczęcie produkcji 710 mln rubli czyli równowartość około 27 mln dolarów.
Drugie tyle wykłada prywatny sponsor – grupa Rostok biznesmena Aleksandra Czikunowa. Cały projekt bądzie kosztować ponad 60 mln dolarów i ma wprowadzić rosyjski lek nie tylko na rynek wewnętrzny ale również, a może przede wszystkim na światowe rynki. Już dziś ten rosyjski eliksir budzi ogromne zainteresowanie za granicą.
[srodtytul]Przedłużona młodość[/srodtytul]
„Patrzymy na starość nie jak na zło nieuniknione, ale jak na chorobę. Choruje na nią 100 proc. ludzi. Cel naszego projektu to stworzenie preparatu zaburzającego proces starzenia” – piszą naukowcy ze spółki Mitotech działającej przy Państwowym Uniwersytecie im. Łomonosowa w Moskwie, która pracuje nad lekiem.
– Nasze preparaty zmniejszają zmiany w tkankach na wszystkich stadiach starzenia. Badania na zwierzętach pokazały pewne wydłużenie ich życia, ale co ważniejsze, zwierzęta wykazywały dużą aktywność do samej śmierci, bez typowych oznak starzenia się. Nasz lek nie przedłuża więc znacząco życia, ale bardzo poprawia jego jakość, przedłużając młodość aż do późnego wieku – wyjaśnia w rozmowie z „Rz” doktor biologii Maksim Skułaczew (36 lat), zastępca kierownika naukowego projektu. Szefem przedsięwzięcia jest jego ojciec akademik Władimir Skułaczew (75 lat). To jego odkrycie zapoczątkowało w Rosji prace nad lekiem na starość.