Sklonowali specjalne, niewielkie świnie, które ważą tyle, co ludzie. Dzięki temu można będzie łatwiej użyć ich organów do przeszczepów.
Klonowanie polega na usunięciu z komórki jajowej jądra i wprowadzeniu na jego miejsce jądra zwykłej komórki. Tą zwykłą komórką może być np. komórka skóry. Ale jak twierdzą Koreańczycy, lepsze wyniki uzyskamy, jeżeli użyjemy jądra z komórki macierzystej. Koreański specjalista Lee Eun-song uważa, że klonowanie za pomocą komórek macierzystych jest pięć razy bardziej wydajne niż przy użyciu zwykłych komórek.
Eksperci z Narodowego Uniwersytetu Gyeongsang pobrali 100 komórek jajowych od niewielkich świń ważących ok. 80 kg. Pobrali też komórki macierzyste ze szpiku kostnego tej samej rasy świń. Potem dokonali klonowania. Do wydrylowanych komórek jajowych wprowadzili jądra komórek macierzystych i za pomocą elektryczności sprowokowali rozwój zarodków. Jaja zostały następnie wszczepione pięciu maciorom – matkom zastępczym. Jedna z nich powiła czworo prosiąt. Jedno zostało zabite dla celów badawczych, drugie przypadkowo udusiło się podczas karmienia, a dwa pozostałe żyją i cieszą się dobrym zdrowiem. W chwili narodzin warchlaki ważyły po 400 gramów.
Naukowcy koreańscy mają zamiar w toku dalszych badań tą samą metodą hodować świnie zmodyfikowane genetycznie. Geny zwierząt miałyby być zmienione w taki sposób, by organy pobrane od świni i przeszczepione człowiekowi nie powodowały w organizmach biorców reakcji obronnej systemu odpornościowego. Dzięki temu ryzyko odrzucenia przeszczepu byłoby niewielkie, a biorca nie musiałby zażywać leków immunosupresyjnych, które powodują groźne skutki uboczne.
Jak tłumaczy Lee Eun-song klonowanie za pomocą komórek macierzystych dotychczas było przeprowadzane tylko u owiec i krów. W przypadku świń tego rodzaju metody jeszcze nie stosowano – Koreańczycy są tu pierwsi.