Badania na ten temat przeprowadziła prof. Sheela Sathyanarayana, pediatra z University of Washington. Wynika z nich, że pielęgnowanie dzieci zwłaszcza tymi trzema kosmetykami podwyższa stężenie w organizmie groźnych dla zdrowia ftalanów. To chemikalia używane między innymi przy produkcji plastików, substancji ułatwiających smarowanie czy w rozpuszczalnikach.
Zespół pod kierunkiem prof. Sathyanarayany przebadał pod kątem obecności dziewięciu różnych ftalanów próbki moczu pobrane od 163 dzieci w wieku od dwóch do 28 miesięcy. Ich matki wypełniły ankietę dotyczącą stosowania w ciągu ostatniej doby produktów, za pomocą których pielęgnowały swoje pociechy. W każdej próbce odnaleziono przynajmniej jeden rodzaj chemikaliów. Ich większą obecność naukowcy stwierdzili w moczu tych dzieci, których matki używały pudru, balsamu i szamponu. – To informacja niepokojąca, ponieważ narażenie na kontakt z ftalanami we wczesnym dzieciństwie wiąże się ze zmianami hormonalnymi, a także podwyższa ryzyko alergii – tłumaczy pediatra. – Układ endokrynologiczny i immunologiczny maluchów wciąż się rozwija. W ich przypadku ryzyko jest więc większe.
Nie są to pierwsze badania dotyczące zagrożenia związanego ze stosowaniem ftalanów. O ich szkodliwości przekonują także prace przeprowadzone na zwierzętach. Mimo to zdania wśród ekspertów są podzielone. Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków twierdzi, że brak dowodów jednoznacznie wskazujących, że ftalany zawarte w kosmetykach stanowią zagrożenie dla zdrowia. Stanowisko to podziela Centrum Zwalczania i Prewencji Chorób. W swoim raporcie pisze: „Mimo kilku badań, które wskazują na związek używania ftalanów z rozwojem (jakością męskiego nasienia, budową narządów płciowych u chłopców, skróceniem ciąży, przedwczesnym rozwojem piersi u dziewczynek), potrzeba więcej prac na ten temat”. Unia Europejska sukcesywnie wprowadza obostrzenia dotyczące stosowania ftalanów, m.in. w zabawkach.