Zmiany te są subtelne – podkreślają autorzy badania Nathan Pipitone i Gordon Gallup z Uniwersytetu Stanowego Nowego Jorku. Ale na tyle zauważalne, że wyszły na jaw w przeprowadzonym przez nich doświadczeniu.
Uczeni zarejestrowali głosy kobiet (znajdujących się w czterech różnych momentach cyklu menstruacyjnego), które liczyły od jednego do dziesięciu. Następnie nagranie zostało odtworzone. Wysłuchali go studenci obu płci, którzy mieli wskazać najbardziej atrakcyjny głos.
Nietrudno zgadnąć, jaki był ich werdykt... Wybrali głos, który został zarejestrowany podczas gdy jego właścicielka znajdowała się u szczytu swojej płodności. Kiedy nagranie odbyło się poza tym czasem, miejsce w rankingu było znacznie niższe. Podobnej prawidłowości uczeni nie zauważyli w przypadku głosów należących do pań stosujących doustną antykoncepcję.
– Wyniki naszych badań pokrywają się z wiedzą na temat tego, iż praca krtani u kobiet znajduje się pod wpływem hormonów – tłumaczy Gordon Gallup.
Ale skłaniają one także do innych refleksji. – Fakt, że panowie zauważyli różnicę w atrakcyjności głosu, sugeruje, że mamy do czynienia z subtelną ewolucyjną bitwą między płciami – twierdzi uczony. – Podczas gdy kobiety w swoim rozwoju nauczyły się skutecznie ukrywać swoją płodność, po to by uniknąć niechcianej atencji, mężczyźni stali się bardziej wrażliwi na sygnały o niej świadczące. Ale równie sprawnie, jak wynika z badań, wychwytują je także inne kobiety. Dlaczego? By mieć na oku swoją konkurencję – tłumaczą uczeni.