Dostępne do tej pory metody leczenia niepłodności faworyzowały panów. Dowodem jest chociażby istniejąca od wielu lat możliwość zamrażania plemników. W takim stanie są one przechowywane w tzw. bankach spermy. W przypadku mężczyzny chorego na raka skorzystanie z podobnej metody magazynowania nasienia może być jedynym sposobem na posiadanie potomstwa. Ubocznym skutkiem chemioterapii bywa bowiem bezpłodność.
W Wielkiej Brytanii zamrożenie komórek jajowych kosztuje trzy tysiące funtów
Kobiety z diagnozą nowotworową są w gorszej sytuacji. Podobnie zresztą jak i te cierpiące na przedwczesną menopauzę czy zwlekające z urodzeniem dziecka. Mrożenie komórek jajowych jest bowiem rozwiązaniem dość nowym i nieczęsto stosowanym. Lekarze mają też zastrzeżenia co do skuteczności tej metody i wątpliwości, jeśli chodzi o jej bezpieczeństwo.
Rozwiać je powinny wyniki badań kanadyjskich naukowców z McGill University w Montrealu, które zostały opublikowane w piśmie "Reproductive Biomedicine Online". Dowodzą one, że pozaustrojowe zapłodnienie z użyciem rozmrożonych jajeczek jest równie bezpieczne jak klasyczne in vitro, przeprowadzone z udziałem świeżo pobranych komórek jajowych. Uczeni doszli do tego wniosku na podstawie analizy stanu zdrowia 200 dzieci poczętych z zastosowaniem tej metody. Otóż okazało się, że wady wrodzone występują wśród nich równie rzadko (tj. w 2,5 proc. przypadków) jak u maluchów, które urodziły się po pozaustrojowym zapłodnieniu świeżych komórek.
Dokładnie rzecz biorąc, kanadyjscy naukowcy wzięli pod lupę skutki procesu witryfikacji, czyli zeszklenia. Wykorzystuje się w nim zjawisko przejścia cieczy znajdującej się w komórce w ciało stałe, co jest możliwe dzięki zwiększeniu jej lepkości i obniżeniu temperatury. Dzięki temu wszystkie elementy jajeczka zostają unieruchomione, jakby zatopione w szkle. Procesy zachodzące w jego wnętrzu zostają zatrzymane. Schłodzenie odbywa się błyskawicznie, by w cieczy nie zdążyły wytrącić się kryształy lodu. Mogą one bowiem działać niszcząco na komórkowe organella. W rezultacie nie będzie można wykorzystać jajeczka do zapłodnienia. A najczarniejszy scenariusz wydarzeń zakłada przełożenie się zniszczeń na wady u płodu.