Mniej zagmatwane jest samo pojęcie wolontariatu‚ czyli dobrowolnej‚ bezpłatnej i świadomej działalności na rzecz innych wykraczającej poza związki rodzinno-koleżeńsko-przyjacielskie.
Ta forma ofiarowywania swojego czasu innym spotkała się w Polsce z bardzo dużym zainteresowaniem i w 2004 r. ponad 5 mln (18 proc.) Polaków zadeklarowało się jako wolontariusze. Najczęściej udzielali się w organizacjach i ruchach religijnych‚ wspólnotach parafialnych‚ organizacjach sportowych i charytatywnych. Choć tak duże zainteresowanie wolontariatem cieszy‚ pod tym względem nadal daleko nam do Szwecji‚ Holandii czy Wielkiej Brytanii.
Niektórzy poświęcili swój czas... ptakom. Wśród wszystkich wolontariuszy brytyjskich około 14 tys. współpracuje z Królewskim Towarzystwem Ochrony Ptaków (RSPB) – największą na świecie pozarządową organizacją chroniącą ptaki i ich siedliska. W ślad za RSPB poszło wiele innych organizacji – np. na Malcie wolontariusze pomagają w dokumentowaniu nielegalnego łapania ptaków przez kłusowników‚ a w Hiszpanii dzięki ich pracy co roku gromadzone są dane o liczebności tysięcy ptaków drapieżnych zmierzających do Afryki przez Cieśninę Gibraltarską.
Polskim odpowiednikiem RSPB jest Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków (OTOP) liczące prawie 3 tys. członków. W jego szeregach pracuje ponad 600 wolontariuszy, najchętniej jeżdżących w teren.
Monitoring Pospolitych Ptaków Lęgowych (MPPL) prowadzony jest już od ośmiu lat. Ponad 400 obserwatorów amatorów każdej wiosny rusza liczyć ptaki‚ a rezultaty ich pracy służą do opracowywania wskaźników pozwalających śledzić losy krajowych gatunków. Przy okazji terenowej pracy przydarzają się nieraz ciekawe historie.