Swoje działanie zawdzięcza antytrombinie, białku hamującemu krzepnięcie krwi. Okazuje się, że substancję tę można otrzymywać od kozy. Udało się to firmie biotechnologicznej z Massachusetts, GTC Biotherapeutics. W jaki sposób? Dzięki wyhodowaniu zwierzęcia, do którego DNA wprowadzono ludzki gen związany z hamowaniem krzepnięcia krwi. W rezultacie mleko zmodyfikowanych kóz bogate jest w antytrombinę. Po jej wyizolowaniu lek podawany jest w zastrzykach. Może pomóc cierpiącym na dziedziczne choroby krwi. Jest również przydatny w sytuacjach podwyższonego ryzyka zakrzepów, a więc u osób przechodzących operacje i kobiet w ciąży. W niektórych przypadkach – kiedy zakrzep dotrze do płuc lub mózgu – podobna skłonność może zakończyć się śmiercią.

– Do tej pory antytrombina była produkowana z krwi uzyskiwanej od dawców. Możliwość jej wytwarzania z koziego mleka jest lepsza dla ludzi – uważa dr Stephan Moll, hematolog z University of North Carolina. Zapewnia niemal nieograniczone źródło zaopatrzenia i zmniejsza zagrożenie infekcją. Szanse na pozytywną opinię amerykańskiej Agencji ds. Żywności i Leków dotyczącą wprowadzenia środka na rynek zwiększa fakt, że atryn jest już stosowany w Europie.