Internet podbija telewizję na świecie

Nowa wersja Windows, telewizory z trójwymiarowym obrazem i łączące się z siecią oraz walka z recesją podlana zielonym sosem ekologii. Tak w skrócie wygląda tegoroczna wystawa Consumer Electronics Show – największa tego rodzaju impreza na świecie.

Aktualizacja: 10.01.2009 09:14 Publikacja: 10.01.2009 01:05

Guitar Hero pozwala grać na gitarze i oglądać świat w okularach 3D

Guitar Hero pozwala grać na gitarze i oglądać świat w okularach 3D

Foto: Reuters

Widok tłumu gości odwiedzających wystawę w centrum Las Vegas sprawia, że można zapomnieć o kłopotach światowej gospodarki. Stoiska największych firm elektroniki domowej są dosłownie oblegane, a autobusy przewożące zwiedzających między halami CES wypełnione po brzegi.

Przed salami, w których odbywają się konferencje prasowe, ustawiają się kilkudziesięciometrowe kolejki. Ale sami producenci sprzętu i oprogramowania wyraźnie dają sygnały, że przygotowują się do recesji.

– Niezależnie od tego, co dzieje się z ekonomią, nasze cyfrowe życie może stać się jeszcze bogatsze – mówił szef Microsoftu Steve Ballmer podczas konferencji otwierającej wystawę. Zdaniem Ballmera najważniejsze trendy to łączenie telewizora, komputera i komórki, a także łatwiejsza obsługa urządzeń. W tym roku pierwszy raz nikt nie ściga się o to, kto pokaże telewizor z największym ekranem. Brak nowych przełomowych technologii, które mogłyby napędzić rynek. Zamiast tego firmy sięgnęły po sprawdzone już sposoby – łatwość obsługi i ekologię.

[srodtytul]Zielonym do góry[/srodtytul]

Według raportu opublikowanego niedawno przez organizatorów wystawy CES – Consumer Electronics Association, – to czy urządzenie jest przyjazne dla środowiska i oszczędne, w coraz większym stopniu decyduje o zakupie. Dziewięć na dziesięć amerykańskich rodzin przyznaje, że kolejny telewizor powinien być bardziej energooszczędny. Ponad połowa jest gotowa zapłacić za to ekstra.

Korzystają z tego firmy pokazujące swoje nowe gadżety na wystawie CES. Wszyscy podkreślają, jak bardzo wymogi ochrony środowiska i oszczędności energii leżą im na sercu.

Troska ta daje niekiedy zabawne rezultaty: jak w przypadku Motoroli, której najnowszy telefon komórkowy wykonano z plastikowych butelek po recyklingu.

Ten ekofon trafi jednak do sprzedaży, i to jeszcze w tym kwartale. Na CES można też zobaczyć kieszonkowe ogniwa paliwowe – „zielone” źródło energii Horizon w sam raz dla telefonów komórkowych.

[srodtytul]Nowy wymiar ekranu [/srodtytul]

W ekologię inwestują też najwięksi producenci elektroniki. M.in. firmy Sony, Panasonic, Toshiba, LG i Samsung zaprezentowały telewizory z funkcjami oszczędzającymi energię. Dzięki nowym rozwiązaniom technicznym urządzenia te zużywają nawet o 40 proc. mniej prądu. Jak to możliwe?

W przypadku jednego z telewizorów Sony specjalne czujniki sprawdzają, czy ktoś patrzy na ekran. Jeśli nikogo nie ma, urządzenie się wyłączy. Automat zmniejsza też jasność obrazu, gdy w pokoju robi się ciemno. Telewizory wyposażono nawet w specjalny przełącznik, odcinający prąd w trybie standby.

Na szczęście ekologia to nie wszystko. Tegoroczny CES przyniósł ostateczne zburzenie muru między telewizorami a Internetem. Urządzenia Toshiby po podłączeniu do Internetu umożliwiają korzystanie z treści dostarczanej przez Yahoo! W ten sposób można oglądać filmiki na YouTube, zawierać znajomości przez MySpace albo prowadzić aukcję na eBay. – Pracowaliśmy nad tym przez trzy czy cztery lata. To nie jest tak, że ostrożnie sondujemy rynek. Mówimy tu o milionach telewizorów, które zaraz trafią do sklepów – zapewnia Lucas Mast z Yahoo!

Koreański LG również pozwala oglądać filmy na YouTube, a także wypożyczać je przez Internet w serwisie Netflix. Panasonic z kolei sprzymierzył się m.in. z serwisem Amazon, dzięki któremu można na dużym ekranie telewizora oglądać filmy i programy telewizyjne na życzenie.

– Przez ponad 60 lat telewizory były w sercu rodzinnej rozrywki. Ale teraz granica między telewizorem a pecetem się rozmywa – przekonywał Ballmer.

To jeszcze nie koniec. Podczas CES telewizja nabrała nowego wymiaru – konkretnie trzeciego wymiaru. Kilka firm zademonstrowało działające telewizory 3D. Wymagają one założenia specjalnych okularów – ale efekt jest niesamowity, lepszy niż w kinach 3D.

[wyimek]Teraz sami producenci sprzętu i oprogramowania wyraźnie dają sygnały, że już przygotowują się do recesji[/wyimek]

– Filmy 3D to nie żadne oszustwo – mówił podczas konferencji Panasonica reżyser „Titanica” James Cameron. – Już nie będziecie po prostu oglądać filmu. Doświadczycie pełnego realizmu Hollywood.

Cameron kręci właśnie film „Avatar”, który będzie wykorzystywał technologię 3D opracowaną przez Panasonica. Zestaw japońskiej firmy składa się z ekranu wysokiej rozdzielczości, odtwarzacza Blu-ray przystosowanego do filmów trójwymiarowych oraz specjalnych okularów, które musi założyć widz.

[srodtytul]Kolejne najlepsze Windows w historii[/srodtytul]

Dobrych wiadomości od Microsoftu doczekali się wreszcie użytkownicy pecetów. Testowa wersja Windows 7 – następcy niezbyt nieudanej Visty – jest od piątku dostępna w Internecie. – Damy wam najlepsze Windows w historii. Ma wszystko, czego wam trzeba: łatwość obsługi, niezawodność, a także szybkość – obiecywał Steve Ballmer.

Unikał jednak odpowiedzi na pytania o datę wprowadzenia nowego systemu na rynek. Prawdopodobnie będzie to koniec tego roku.

Nowe okienka mają dużo szybciej się uruchamiać, oszczędzać baterie, o wiele łatwiej łączyć się z innymi urządzeniami multimedialnymi. Będą też obsługiwać tzw. gesty na ekranie dotykowym.

Rynek pecetów podbijają zaś małe i tanie notebooki – proste komputerki umożliwiające przeglądanie Internetu. Komputerów biurkowych nikt teraz na CES nie pokazuje, a notebooki mają już w swojej ofercie wszyscy producenci.

Jako jedna z ostatnich dołączyła do nich podczas CES firma Sony. Japończycy chyba jednak nie całkiem zrozumieli, na czym polega fenomenalna popularność notebooków. Produkowane przez nich komputerki Vaio serii P zostały bowiem wycenione na kolosalną sumę 900 dolarów – to aż trzy razy drożej niż dostępne konkurencyjne urządzenia.

[ramka][srodtytul]Nie taki straszny ten kryzys[/srodtytul]

[b]Rz: Poczuliście już zwalniającą gospodarkę? Tegoroczny CES jest nieco mniejszy niż rok temu?[/b]

[b]Gary Shapiro:[/b] To jest jedna z największych wystaw w historii, dokładnie trzecia pod tym względem. Mamy aż 300 nowych wystawców, czyli w sumie 2700. Spodziewamy się ok. 130 tys. gości, a przecież nie jest to impreza dla zwykłych użytkowników domowych. Przyjeżdżają tu przedstawiciele firm elektronicznych, koncernów rozrywkowych i medialnych, dziennikarze, inwestorzy. Wszystkie firmy z Hollywood są tu obecne. Wytwórnie muzyczne. To największa tego typu impreza na świecie.

Odwiedzających rzeczywiście może być nieco mniej. Na przykład dlatego, że z powodu recesji linie lotnicze ograniczyły loty do Las Vegas. Wiem, że niektórzy wystawcy przysłali tu skromniejsze zespoły ludzi. Ale powierzchnia wystawowa jest zbliżona do tej, jaką mieliśmy rok temu. Na razie przemysł elektroniczny skutecznie opiera się kryzysowi. Spowolnienie dotknęło nas w znacznie mniejszym stopniu niż na przykład budownictwo.

[b]W ubiegłym roku najważniejszym rynkowym trendem była ekologia – wszystko musiało być zielone. Jak to wygląda teraz?[/b]

Zielone technologie nadal są bardzo ważne. Powierzchnia wystawowa poświęcona ekologicznym technologiom wzrosła w porównaniu z 2008 rokiem dwukrotnie. Większość kupujących chce produktów przyjaznych środowisku. Ale jest też inny trend – klienci chcą komputerów mniejszych, wygodniejszych w użyciu. Komputery stacjonarne powoli wychodzą z użycia.

[b]Na jakie urządzenia warto zwrócić uwagę w 2009 roku?[/b]

Na pewno na telewizory. Stanowią ponad 50 proc. wartości sprzedaży. Każdy chce mieć teraz w domu tylko płaskie ekrany. Dobrze będą się sprzedawać również konsole gier. Mam wrażenie, że spadnie sprzedaż urządzeń mobilnych. W 2008 roku wzrost był oszałamiający głównie za sprawą produktów Apple. Trudno będzie utrzymać taki poziom w tym roku. Spadnie też sprzedaż cyfrowych aparatów fotograficznych – w końcu już chyba wszyscy mają przynajmniej jeden.

Ale widzimy też, że przy zwalniającej gospodarce ludzie bardziej koncentrują się na swoich domach. Nie kupują wycieczki do Europy, nowego jachtu czy terenówki. Inwestują w wyposażenie domu. Koncentrują się na energooszczędnych produktach.

My staramy się dostrzec te nowe trendy na rynku. Na przykład wprowadziliśmy w tym roku nowe wystawy tematyczne, m.in. dla: dzieci, starszych ludzi i osób niepełnosprawnych. Tę ostatnią prowadzi Stevie Wonder. Na pewno warto zobaczyć rozwiązania trójwymiarowej telewizji prezentowane przez Samsunga, Sony czy Panasonica. Jest też mobilna telewizja, internetowe radia – na przykład internetowe radio samochodowe Blaupunkta, i oprogramowanie – nowa wersja Windowsa Microsoftu.

[b]Wiele mówi się ostatnio o pomocy rządowej dla zagrożonych sektorów przemysłu. Czy Ameryka pod rządami Baracka Obamy będzie wspierać rynek elektroniki użytkowej?[/b]

To jeszcze trudno powiedzieć. Z jednej strony wiemy, że to pierwszy „cyfrowy” prezydent. Rozumie nowe technologie, używa nowoczesnego telefonu Blackberry, umie posługiwać się Internetem i wykorzystywać go w polityce. Używał telefonii komórkowej w kampanii wyborczej. Nawiasem mówiąc, to była największa akcja tego rodzaju w USA i spowodowała przeciążenie sieci. Mówi też całkiem przekonująco o konieczności upowszechnienia szerokopasmowego Internetu. Po raz pierwszy będziemy też mieli urzędnika odpowiedzialnego za nowe technologie.

To były pozytywy. Ale obawiamy się, że Obama nie jest zwolennikiem wolnego handlu, a to bardzo istotne dla producentów elektroniki. Uzyskał też poparcie związków zawodowych, które mogą chcieć w zamian rzeczy szkodzących rynkowi nowych technologii. Muszę też przyznać, że niestety nie udało mi się nigdy go osobiście poznać, a miałem okazję rozmawiać przez ostatnie lata chyba ze wszystkimi senatorami.[/ramka]

Strona Consumer Electronics Show:

[link=http://www.cesweb.org]www.cesweb.org[/link]

Widok tłumu gości odwiedzających wystawę w centrum Las Vegas sprawia, że można zapomnieć o kłopotach światowej gospodarki. Stoiska największych firm elektroniki domowej są dosłownie oblegane, a autobusy przewożące zwiedzających między halami CES wypełnione po brzegi.

Przed salami, w których odbywają się konferencje prasowe, ustawiają się kilkudziesięciometrowe kolejki. Ale sami producenci sprzętu i oprogramowania wyraźnie dają sygnały, że przygotowują się do recesji.

Pozostało jeszcze 95% artykułu
Materiał Partnera
Czy jest pan/pani za…? Oto, jak sposób zadawania pytań wpływa na odpowiedzi
Materiał Partnera
Wzór na sprawiedliwość. Jak matematyka może usprawnić budżet obywatelski?
Nauka
Naukowcy zaobserwowali „piractwo lodowe” na Antarktydzie. Zachodzi szybciej, niż sądzono
Nauka
Przełomowe odkrycie naukowców dotyczące szpaków. Podważa wcześniejsze twierdzenia
Materiał Promocyjny
Budujemy cyfrową tarczę bezpieczeństwa surowcowego