Reklama
Rozwiń

Boskie brzmienie impregnatu

Skrzypce Stradivariusa zawdzięczają niezwykłe właściwości chemicznym odczynnikom do konserwacji drewna

Aktualizacja: 04.02.2009 09:17 Publikacja: 03.02.2009 23:53

Takie skrzypce są warte od 1 do nawet 5 mln euro. Na zdjęciu instrument z 1707 roku

Takie skrzypce są warte od 1 do nawet 5 mln euro. Na zdjęciu instrument z 1707 roku

Foto: AP

Do takiego wniosku doszedł dr Joseph Nagyvary, biochemik z Uniwersytetu Teksasu. Dr Nagyvary posłużył się promieniami podczerwonymi i rezonansem magnetycznym.

Dotychczas wiązano wyjątkowe brzmienie starych włoskich skrzypiec, altówek i wiolonczel z ich budową oraz jakością drewna. W roku 2003 Joseph Nagyvary, wspólnie z biochemikiem prof. Noelem Owenem, ogłosił, że skrzypce Stradivariusa swoje brzmienie zawdzięczają tzw. małej epoce lodowcowej. Chłodniejszy klimat spowodował spowolnienie wzrostu drzew, w efekcie drewno stało się bardziej zwarte, a wykonane z niego skrzypce – wyjątkowe.

Teraz naukowiec z Teksasu wystąpił z inną teorią: tajemnica dźwięku instrumentów tkwi w impregnacie. Służył on do zabezpieczenia przed grzybami i owadami. Nagyvary otrzymał próbki starego, klonowego drewna, pochodzącego z pracowni Stradivariusa, oraz skrawki drewna samych skrzypiec. Takim drewnem lutnicy konserwują zabytkowe instrumenty.

Nagyvary spalił próbki, a popiół poddał analizom. W ten sposób zidentyfikował związki chemiczne obecne w drewnie: boraks, chrom, sole żelaza i fluoru.

– Boraks używany jest od dawna jako środek konserwujący. Stradivari miał szczęście, stosował ten środek rutynowo, tak jak pokolenia lutników przed nim, ale trafił na tę jedyną mieszaninę o proporcjach odpowiednich dla muzyki.

Boraks powoduje utlenianie, przerywając polimery cukrów prostych, jednego ze składników drewna. W ten sposób powstały niezwykłe właściwości akustyczne instrumentów wychodzących z pracowni Stradivariusa – twierdzi dr Nagyvary.

Do takiego wniosku doszedł dr Joseph Nagyvary, biochemik z Uniwersytetu Teksasu. Dr Nagyvary posłużył się promieniami podczerwonymi i rezonansem magnetycznym.

Dotychczas wiązano wyjątkowe brzmienie starych włoskich skrzypiec, altówek i wiolonczel z ich budową oraz jakością drewna. W roku 2003 Joseph Nagyvary, wspólnie z biochemikiem prof. Noelem Owenem, ogłosił, że skrzypce Stradivariusa swoje brzmienie zawdzięczają tzw. małej epoce lodowcowej. Chłodniejszy klimat spowodował spowolnienie wzrostu drzew, w efekcie drewno stało się bardziej zwarte, a wykonane z niego skrzypce – wyjątkowe.

Nauka
Przełomowe odkrycie naukowców. Zmienia nasz obraz neandertalczyków
Nauka
Magma rozrywa kontynent afrykański? Przełomowe badania naukowców
Nauka
Alkohol, nikotyna, narkotyki wyzwaniem dla zdrowia publicznego. Między wolnością a reglamentacją
Nauka
Naukowcy testują nowy sposób walki z superbakteriami. Skład tabletek może zaskoczyć
Materiał Partnera
Wielkie nieobecne. Kobiety we władzach spółek