Był długi niczym szkolny autobus i ciężki jak osobowy samochód. Titanoboa cerrejonensis jest nowo odkrytym gatunkiem węża. Pełzał po Ziemi ok. 60 mln lat temu.
Swoją nazwę zawdzięcza miejscu, w którym odkopano jego szczątki. Stało się to w kolumbijskim zagłębiu Cerrejon, gdzie znajduje się jedna z największych na świecie kopalni odkrywkowych węgla.
Ekspedycję zorganizował Carlos Jaramillo z Smithsonian Tropical Research Institute w Panamie oraz Jonathan Bloch, paleontolog zajmujący się badaniami kręgowców w Muzeum Historii Naturalnej przy Uniwersytecie Florydy. O ich sukcesie donosi magazyn „Nature”.
[wyimek]34 st. C wynosiła średnia temperatura roczna w miejscu, w którym żył olbrzymi gad[/wyimek]
– Zwierzęta monstrualnych rozmiarów rozpalają ludzką wyobraźnię. W tym przypadku rzeczywistość prześcignęła jednak wizje z Hollywood – twierdzi Bloch. Tak duży jak Titanoboa nie był nawet wąż, który w filmie „Anakonda” próbował pożreć Jennifer Lopez.