Wielka trauma dzieci Fritzla

Proces „potwora z Amstetten” się zakończył, ale dla jego ofiar życie się dopiero zaczyna. Jakie wyzwania czekają ich psychikę? – zastanawiają się eksperci

Publikacja: 21.03.2009 01:03

To, co przeżywają dzieci, a zarazem wnuki Josefa Fritzla, można porównać do losów bohatera książki „Księga dżungli” – uważa prof. Maria Beisert, prawnik, psycholog i seksuolog z Uniwersytetu im. Mickiewicza w Poznaniu. Podobnie jak wychowany przez zwierzęta chłopiec trafił do zupełnie innego świata ludzi, tak i one muszą na nowo uczyć się praw rzeczywistości, w której nagle się znalazły.

Psychiatrzy są zgodni: to historia ekstremalnie drastyczna. Dlatego wyzwania, z jakimi przyjdzie się zmierzyć Elizabeth, która przez 24 lata była więziona i gwałcona przez ojca, oraz jej sześciorgu dzieciom, będą niesłychanie trudne. Podobne przeżycia mogą towarzyszyć córce 46-letniego Krzysztofa B. z Siemiatycz pod Białymstokiem, nazywanego polskim Fritzlem. W piątek rozpoczął się jego proces. Mężczyzna został oskarżony m.in. o wielokrotne gwałty na córce.

Przypadek z Austrii jest bardziej drastyczny. – Na traumę kazirodztwa nakłada się tam trauma osoby uwięzionej – tłumaczy „Rz” prof. Maria Beisert.

Córka Fritzla nie tylko będzie musiała poradzić sobie z krzywdą, która została jej wyrządzona, ale i z normalnym życiem, od którego odwykła. Była kompletnie zależna od swojego kata. By przeżyć, musiała się przystosować do anormalnych okoliczności. Wypracowane wówczas przez psychikę mechanizmy obronne, będą jej w przyszłości ciążyć.

– Myślę, że kobieta ta może mieć ogromne problemy z podjęciem zwykłych zadań, jakie spoczywają na osobie dorosłej – prognozuje prof. Beisert. – Mam na myśli zarówno podjęcie pracy, jak i nawiązanie relacji intymnej z drugim człowiekiem. Może nigdy nie będzie w stanie tego zrobić.

Niewątpliwie wpłynie to na jej dzieci. Muszą na nowo adaptować się do życia. Nie doświadczyły nigdy kontaktów z rówieśnikami, nie chodziły do szkoły.

– Osoby w podobnej sytuacji często obawiają się, że mogą odziedziczyć niektóre z cech swojego oprawcy – mówi dziennikowi „Guardian” Lesley Perman-Kerr, psychiatra z Hertfordshire. – Pomagamy im, pokazując, że stanowią odrębną jednostkę.

Aby odciąć się od traumy, Elizabeth i jej dzieci przyjęły nowe nazwisko.

Specjaliści obawiają się, że w tym rozwiązaniu kryje się pułapka. Próba pozostawienia za sobą przeszłości może zakończyć się niepowodzeniem.

Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki: [mail=i.redlinska@rp.pl]i.redlinska@rp.pl[/mail]

To, co przeżywają dzieci, a zarazem wnuki Josefa Fritzla, można porównać do losów bohatera książki „Księga dżungli” – uważa prof. Maria Beisert, prawnik, psycholog i seksuolog z Uniwersytetu im. Mickiewicza w Poznaniu. Podobnie jak wychowany przez zwierzęta chłopiec trafił do zupełnie innego świata ludzi, tak i one muszą na nowo uczyć się praw rzeczywistości, w której nagle się znalazły.

Psychiatrzy są zgodni: to historia ekstremalnie drastyczna. Dlatego wyzwania, z jakimi przyjdzie się zmierzyć Elizabeth, która przez 24 lata była więziona i gwałcona przez ojca, oraz jej sześciorgu dzieciom, będą niesłychanie trudne. Podobne przeżycia mogą towarzyszyć córce 46-letniego Krzysztofa B. z Siemiatycz pod Białymstokiem, nazywanego polskim Fritzlem. W piątek rozpoczął się jego proces. Mężczyzna został oskarżony m.in. o wielokrotne gwałty na córce.

Nauka
Alkohol, nikotyna, narkotyki wyzwaniem dla zdrowia publicznego. Między wolnością a reglamentacją
Nauka
Naukowcy testują nowy sposób walki z superbakteriami. Skład tabletek może zaskoczyć
Materiał Partnera
Wielkie nieobecne. Kobiety we władzach spółek
Materiał Partnera
Oszukują i rozdają nagrody. Tego (na pewno!) nie wiesz o storczykach
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Materiał Partnera
Motory molekularne. Tak naukowcy uczą nanocząsteczki kręcić się na zawołanie