[b]Owszem, to fikcja, fabuła, ale czy jest fikcją, że Wielki Zderzacz Hadronów wytwarza antymaterię?[/b]
Mówiąc precyzyjnie, antymaterię, o którą chodzi Brownowi, wytwarzają inne urządzenia w CERN.
[b]Zgoda. Ale czy jest fikcją, że może dojść do anihilacji i spektakularnego końca świata, którego nie zobaczy nikt z Ziemian, a tylko inne istoty w kosmosie, tak jak my widzimy wybuchy gwiazd supernowych, z odległości tysięcy lat świetlnych? Jeśli fizycy to wiedzą, to tak jakby chcieli zniszczyć świat. Dlaczego, znudził się im?[/b]
Fizycy w takim samym stopniu chcą zniszczyć świat, w jakim pragną tego bankowcy (a może bankierzy) czy politycy. Jest jednak różnica między bankowcami, politykami a naukowcami. Ci pierwsi i ci drudzy mogą to zrobić, choćby niechcący. Natomiast fizycy nie mogą, nawet chcący. W każdym razie nie w akceleratorze cząstek.
[b]A jednak część ujęć do filmu „Anioły i demony” zrealizowano w laboratoriach CERN – Europejskiej Organizacji Badań Jądrowych. Władze CERN zgodziły się na to. Czy nie świadczy to o tym, że Dan Brown nie wypisuje nonsensów – z naukowego punktu widzenia?[/b]
Z koniem nie warto się kopać, lepiej go ujeżdżać. Z punktu widzenia naukowca, fizyka zajmującego się cząstkami elementarnymi, w książce i filmie „Anioły i demony” powinien występować Wielki Zderzacz Andronów. A krytycy nie powinni zaliczać tego filmu do fantastyki naukowej, ale tylko do fantastyki. My, fizycy, możemy się oczywiście oburzać na mijanie się z naukową prawdą, ale niewiele to pomoże. Na fali zainteresowania badaniami naukowymi ktoś pisze książkę, scenariusz budzący emocje. Nie można tego powstrzymać, ale można cierpliwie tłumaczyć, wyjaśniać istotę rzeczy. Właśnie taką politykę od wielu lat prowadzi CERN. W ramach tego podejścia udostępniono filmowcom laboratoria. I jednego jestem pewien: udało się pokazać, jak ekscytujące bywają badania naukowe, nawet nad antymaterią. W Polsce też to można zobaczyć, nie trzeba jeździć do Genewy: przygotowana przez polskich fizyków wystawa obrazująca prace LHC jest do 17 maja do oglądania w Lublinie, od 1 do 6 czerwca będzie w Białymstoku, a od 15 do 21 czerwca w Gdańsku.