Odkrycia dokonali Moira Wilson oraz Ian Bailiff, specjalizujący się w badaniu przenikania płynów w środowisku porowatym. Wpadli na pomysł, aby ustalać w ten sposób wiek antycznej ceramiki, wykonanej z gliny czyli z materiału nieorganicznego. Dotychczas nie było precyzyjnej metody dla tej kategorii zabytków — w odróżnieniu od przedmiotów organicznych, które można datować metodą węgla radioaktywnego C14.
Metoda brytyjskich badaczy jest prosta i zarazem precyzyjna. Przy pomocy niezwykle czułe wagi elektronicznej wystarczy bardzo dokładnie zważyć fragment ceramiki przed i po intensywnym jej ogrzewaniu w piecu.
Naczynia gliniane, tuż po wyprodukowaniu, tracą gwałtownie część wody zawartej w glinie. Ale potem ten proces się odwraca — ceramika powoli wchłania wodą ze swojego otoczenia, niezależnie od tego, czy znajduje się nad czy pod powierzchnią ziemi. Naukowcy zauważyli, że szybkość ponownego wchłaniania wilgoci nie zależy od stopnia wilgotności środowiska. W rezultacie, im dłuższy czas mija od wyprodukowania ceramiki, tym bardziej nasiąka ona wodą. Dzieje się to w ściśle określonym tempie. Wystarczy więc ustalić ilość utraconej wody w czasie podgrzewania w piecu do temperatury 500 st. C aby określić jej wiek.
Doświadczenia przeprowadzone przez naukowców z Uniwersytetu w Manchesterze wypadły więcej niż obiecująco. otrzymali oni do zbadania cegłę, której moment powstania historycy określili już wcześniej z dokładnością do jednego roku. Badacze z Manchesteru nie wiedzieli o tym. Metodą piecową określili wiek cegły na 2 tys. lat. Tymczasem w rzeczywistości wykonano ją 2001 lat temu.
Kolejna próba, także z cegłą, wypadła podobnie. Nową metodą określono jej wiek na 340 lat, podczas gdy historycy wiedzą na pewno, że musiała być wypalona w latach 339 — 344.