[b]Rz: Twierdzi pan, że ten rok jest wyjątkowy. Dlaczego?[/b]
[b]Wiesław Zajączkowski:[/b] Ponieważ mija 75 lat od rozpoczęcia wykopalisk na półwyspie biskupińskiego jeziora. Odkrycie grodu przez miejscowego nauczyciela Walentego Szwajcera na stałe umiejscowiło Biskupin w powszechnej świadomości Polaków. Biskupin to obiekt archeologiczny i zarazem instytucja kulturalna, wizytówka naszych naukowych i popularyzatorskich dokonań poza granicami kraju.
[b]Czy robicie coś w trosce o podtrzymanie tej renomy?[/b]
Zwijamy się jak w ukropie. Organizujemy imprezy przypominające dzieje badań Biskupina w sposób nowy i atrakcyjny, pokazujące, co nasza placówka ma do zaoferowania publiczności, w czasach gdy większość mediów stawia prawie wyłącznie na głośny szum informacyjny. W ciągu całego roku organizujemy pokazy pradawnych rzemiosł i wprowadzamy w tajniki archeologii doświadczalnej. Ta forma działalności ma swoje apogeum w postaci dorocznego wrześniowego biskupińskiego festynu. To dla laików. A dla uczonych – na przykład – publikujemy efekty działań biskupińskiej Pracowni Konserwacji Drewna Archeologicznego. Jesteśmy w tej dziedzinie autorytetem.