Android to obecnie jeden z najpopularniejszych systemów dla smartfonów. Wyposażone w niego urządzenia oferują największe firmy na tym rynku — m.in. Samsung, HTC, Sony Ericsson czy Motorola. Firmy mogą go stosować w telefonach praktycznie bez ograniczeń, a nadzór nad aplikacjami w internetowym sklepie jest mniej rygorystyczny, niż na przykład w sklepie Apple z programami dla iPhone’a. Dlatego inżynierowie z uniwersytetów Duke, Stanowego Pensylwanii oraz z firmy Intel postanowili sprawdzić, czy programy na Androida są bezpieczne. Wybrali 30 z 358 najpopularniejszych aplikacji w Android Market. Zainstalowali je na specjalnie przygotowanym telefonie — takim, który pozwalał śledzić, co dokładnie robi każdy program.
Wyniki podglądania pracy tych programów były szokujące. Aż połowa natychmiast wysłała dane o aktualnym miejscu pobytu użytkownika do reklamodawców. Oczywiście nie pytając nikogo o zgodę. Jeden program rozpoczął szpiegowanie użytkownika natychmiast po instalacji — jeszcze zanim został po raz pierwszy uruchomiony. Niektóre aplikacje na Androida wysyłały informacje o położeniu (z odbiornika GPS telefonu) nawet co 30 sekund.
- To zdumiewające, że informacje o geolokacji zostały przesłane natychmiast do sieci reklamowych bez pytania o zgodę, czy jakiegokolwiek wyjaśnienia - mówi Jaeyeon Jung z Intel Labs.
Oprócz danych umożliwiających zlokalizowanie posiadacza telefonu, programy zbierały również inne informacje — m.in. numer IMEI (identyfikujący konkretny aparat), a także numery karty SIM oraz numer telefonu.
„Nieprecyzyjny system kontroli dostępu aplikacji do danych w Androidzie nie zabezpiecza w wystarczający sposób prywatnych danych użytkowników” — napisali specjaliści. Google odpowiada, iż sami użytkownicy powinni wykazać większą ostrożność i nie udzielać dostępu do danych aplikacjom, którym nie ufają. „Dostarczyliśmy również twórcom programów zasady, jakie powinni stosować przy posługiwaniu się takimi danymi” — brzmi komunikat.