Artykuł pochodzi z archiwum "Rzeczpospolitej"
14 kwietnia 1912 roku, o godzinie 23.40 brytyjski transatlantyk „Titanic" należący do White Star Line rozpruł burtę o górę lodową podczas dziewiczego rejsu. Niespełna trzy godziny później poszedł na dno oceanu. Katastrofa pochłonęła ponad 1500 ofiar.
Statek miał dwie bliźniacze jednostki - „Olympic" i „Gigantic" ale nazwę tego ostatniego po katastrofie zmieniono na mniej pretensjonalną - „Britannic". Statki te były wówczas najnowocześniejszymi na świecie, reklamowano je jako „niezatapialne".
W setną rocznicą tej tragedii nowojorski dom aukcyjny Guernsey's zorganizował aukcję ponad 5500 przedmiotów wydobytych z wraku. Spoczywa on na głębokości 3800 metrów. Wrak odnalazła ekspedycja Roberta Ballarda 1 września 1985 roku. Pierwsza wyprawa eksploracyjny do wraku miała miejsce w 1987 roku, potem było ich jeszcze sześć.
Wydobyto z niego mnóstwo przedmiotów - biżuterię, zastawę stołową, lampy, ubrania, rzeźby zdobiące salon i schody, megafon, który prawdopodobnie używany był w momencie katastrofy, a nawet ważący 17 ton fragment kadłuba. Wszystkie przedmioty będą licytowane jako jeden zbiór „aby zachowały wartość historyczną".