Beagle przetestowały terapie genową dla cukrzyków

Hiszpańscy naukowcy zastosowali nowatorską terapię genową w leczeniu cukrzycy. Na razie - tylko na psach

Aktualizacja: 14.02.2013 18:20 Publikacja: 14.02.2013 18:15

Pięciu chorym na cukrzycę beaglom wszczepiono po dwa dodatkowe geny. Jeden zastrzyk w mięsień uda spowodował wyleczenie psiaków. Cztery lata po terapii psy nie mają objawów choroby.

- Nasze badania to pierwszy przypadek wykorzystania genów w leczeniu cukrzycy dużych ssaków - meldują naukowcy w piśmie "Diabetes". Przypadek bardzo ostrożny, bo u psów chemicznie wywołano cukrzycę podobną do typu 1 insulinozależnego, występującego u ludzi.

W przypadku tej choroby układ odpornościowy niszczy komórki trzustki - komórki beta - wytwarzające insulinę. To hormon, który jest potrzebny do transportowania glukozy do wszystkich komórek organizmu, gdzie cukier ten odgrywa rolę paliwa. Gdy komórki beta są zniszczone, nie wytwarzają już insuliny i konieczne jest przyjmowanie tego hormonu do końca życia.

Zapotrzebowanie na insulinę w każdym przypadku jest zmienne, zależy od rodzaju i ilości przyjmowanego pożywienia i poziomu aktywności fizycznej. Na poziom insuliny wpływają nawet emocje. Niedomiar insuliny we krwi powoduje wysoki poziom cukru we krwi, czyli hiperglikemię, nadmiar - niski poziom, który może spowodować równie niebezpieczną dla zdrowia hipoglikemię.

W ramach badań naukowcy opracowali terapię genową, która służy dwóm celom: po pierwsze - określeniu ilości glukozy w mięśniach szkieletowych, a po drugie - uwolnieniu insuliny. Początkowo zastosowano tę terapię u myszy. Skutecznie.

Aby przetestować leczenie w przypadku większych zwierząt, potrzebne były  psy chore na cukrzycę. Jednak ten typ choroby, która u psów występuje, różni się od cukrzycy ludzkiej. Dlatego naukowcy chemicznie wywołali cukrzycę u grupy szczeniąt między 6. a 12. miesiącem życia. Następnie zwierzętom codziennie podawano zastrzyki z insuliny.

Po pewnym czasie zastosowano terapię genową. Stan psów szybko się poprawił i cztery lata po zastosowaniu terapii nie potrzebują one nadal insuliny. Wydaje się, że obserwujemy długofalowe korzystne działanie terapii genowej.

Prowadząca badania Fatima Bosch z Universitat Autonoma w  Barcelonie zapowiada, że następnym etapem będzie wypróbowanie terapii genowej w przypadku cukrzycy naturalnie występującej u psów.  Tak jak w przypadku każdego ssaka, ich zapotrzebowanie na insulinę będzie się zmieniać, co bardziej upodobni przypadek choroby do ludzkiego.

Według dr.  Massima Trucco, szefa oddziału chorób immunologicznych w Szpitalu Dziecięcym w Pittsburghu, dużą rolę odgrywa fakt, że doświadczenie na beaglach przebiegało w ściśle kontrolowanych warunkach: psy dostawały wymierzone porcje jedzenia w konkretnych porcjach, miały też dawkowany przymusowy ruch.

- Psy dostawały jedzenie wtedy, kiedy zdecydował o tym człowiek. Większość czasu spędziły w klatce. A dzieci jedzą kiedy chcą i kiedy chcą - ćwiczą, więc ich poziom cukru we krwi zmienia się w sposób niekontrolowany - ostrzega Trucco. - Ludzie nie są odpowiednikami psów.

Jego zdaniem, wspomniane komórki beta są o wiele bardziej skomplikowanie niż komórki mięśni, do których wstrzyknięto psom geny kontrolujące poziom insuliny, i nie tak skutecznie kontrolują wydzielanie hormonu.

- Przyznać jednak trzeba, że doświadczenie to było znakomicie przeprowadzonym badaniem terapii genowej i daje ono nadzieję na dalsze eksperymenty - oświadczył Trucco.

Pięciu chorym na cukrzycę beaglom wszczepiono po dwa dodatkowe geny. Jeden zastrzyk w mięsień uda spowodował wyleczenie psiaków. Cztery lata po terapii psy nie mają objawów choroby.

- Nasze badania to pierwszy przypadek wykorzystania genów w leczeniu cukrzycy dużych ssaków - meldują naukowcy w piśmie "Diabetes". Przypadek bardzo ostrożny, bo u psów chemicznie wywołano cukrzycę podobną do typu 1 insulinozależnego, występującego u ludzi.

Pozostało jeszcze 86% artykułu
Materiał Partnera
Oszukują i rozdają nagrody. Tego (na pewno!) nie wiesz o storczykach
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Materiał Partnera
Motory molekularne. Tak naukowcy uczą nanocząsteczki kręcić się na zawołanie
Nauka
Połączenie tych dwóch leków wydłużyło życie myszy o około 30 proc. Czy pomoże ludziom?
Nauka
Naukowcy ostrzegają przed tym, co dzieje się w oceanach. „Prawdziwy powód do niepokoju”
Nauka
Rak i ryba. Czy mogą nam pomóc usunąć mikroplastik ze środowiska?