Wskazywał dość dokładnie czas już w XIII wieku p.n.e. czyli około 3300 lat temu.

Odkrycia dokonał zespół z Uniwersytety w Bazylei, wykopaliskami kieruje prof. Susanne Bickel. Zegar znajdował się wśród badanych przez archeologów pozostałości chaty kamiennej, w której mieszkali (raczej tylko nocowali) robotnicy zatrudnieni przy wykuwaniu grobowców w skale.

Zegar jest wyryty na płaskim kawałku wapienia. Widnieje na nim półkole szerokości 16 cm. Jest ono podzielone na 12 stożkowatych sekcji, każda z nich odpowiada 15 stopniom (półkole = 180 stopni,  180 stopni podzielone przez 12 = 15 stopni). W połowie podstawy półkola wywiercony jest otwór, w który wkładano patyk lub metalowy pręt  (gnomon) - rzucał on cień wskazujący czas słoneczny. Badacze są przekonani, że 12 sekcji odpowiada 12 godzinom dnia. Jeśli tak, doba miała wówczas 24 godziny.

Archeolodzy są przekonani, że zegar służył do kontrolowania i wyznaczania czasu pracy robotników.

Zegar słoneczny rozpowszechnił się w VII wieku n.e po tym, jak dekret papieża Sabiniana nakazał umieszczanie zegarów słonecznych na kościelnych wieżach aby wierni punktualnie przybywali na nabożeństwa.