Waży około kilograma i ma niecały metr długości. Puszyste brązowe futro, niewielkie uszy i okrągłe oczy sprawiają, że wygląda jak skrzyżowanie kotka z pluszowym misiem.
Olinguito (Bassaricyon neblina) żyje na drzewach lasów mglistych, jest aktywnym nocą drapieżnikiem, ale nie gardzi też owocami. Według naukowców z Smithosonian Institution, którzy informują o zidentyfikowaniu olinguito, to pierwszy drapieżny gatunek ssaka odkryty na półkuli zachodniej od 35 lat. Wyniki ich dociekań opublikowało pismo „ZooKeys". Kristofer Helgen opisuje, w jaki sposób jego zespołowi udało się wypatrzyć niewielkie zwierzątko w lasach Andów. Ale odkrycie nie jest zupełnie nowe — naukowcy dokładnie wiedzieli czego szukać, ponieważ od dawna podejrzewali, że mają do czynienia z nieopisanym wcześniej gatunkiem. Zwierzątka były po prostu mylone z podobnymi olingo. Helgen domyślił się, że to zupełnie nowy gatunek analizując dane w... Field Museum w Chicago. I to już dziesięć lat temu. - Wysunąłem szufladę i... powiedziałem: ha! Nigdy wcześniej czegoś takiego nie widziałem — mówi Kristofer Helgen. Zęby i kształt czaszki u zakonserwowanego osobnika były inne, niż u olingo — któremu pierwotnie je przypisano.
Jednak z publikacją na łamach renomowanego pisma trzeba się było wstrzymać do momentu znalezienia potwierdzenia — czyli żywego olinguito. Do tego koniecznie były m.in. badania genetyczne, które przeprowadzono w National Zoo w Waszyngtonie. Bassaricyon neblina był mylony z innymi gatunkami przez całe dekady. Helgen przypomina, że w latach 60. i 70. ubiegłego wieku zwierzątko opisane jako olingo obwożono po amerykańskich ogrodach zoologicznych. Padło w 1976 w Nowym Jorku. Mimo wysiłków biologów nie udało się olingo rozmnożyć. - Teraz wszystko jest jasne. Nie chodzi o to, że było wybredne. To był po prostu innych gatunek — mówi Helgen. Jak przyznaje badacz zidentyfikowanie olinguito to dopiero początek. W kolejce do potwierdzenia czekają następne odkrycia — jeszcze większe — obiecuje. Ale zapewne dowiemy się o nich za dziesięć lat.