Raport dotyczący przyszłości rynku mięsa głosi, że za 21 lat jedną czwartą spożywanego przez ludzi mięsa będą stanowić produkty pochodzenia roślinnego, smakiem i wyglądem imitujące mięso. Kolejne 35 proc. ma stanowić sztuczne mięso hodowane w laboratoriach.
Zdaniem ekspertów, na których powołuje się raport, dzisiejsza masowa hodowla zwierząt negatywnie wpływa na środowisko naturalne. Dokument zwraca też uwagę na rosnącą świadomość w sprawie warunków, w jakich trzymane są zwierzęta gospodarskie.
AT Kearney szacuje, że w sektor wegańskich zamienników mięsa zainwestowano dotąd miliard dolarów. Na rynek ten wchodzą także tradycyjni producenci mięsa.
Jak czytamy w raporcie, wiele firm pracuje nad mięsem, które można byłoby otrzymywać w sztuczny sposób, bez konieczności hodowania i zabijania zwierząt. Produkty tego typu nie trafiły jeszcze do sklepów, jednak zdaniem autorów raportu tylko kwestią czasu jest zdominowanie rynku przez sztuczne mięso.
Produkcja sztucznego mięsa lub "mięsa" roślinnego ma być, według raportu, bardziej opłacalna ekonomicznie. W dokumencie stwierdzono, że połowa światowych upraw przeznaczana jest na paszę dla zwierząt, ale w mięsie zostaje tylko 15 proc. kalorii, które były w roślinach. Raport twierdzi, że sztuczne mięso zachowa 75 proc. kalorii włożonych w produkcję.