Reklama

Pożal się Boże myśliwi

Coraz więcej ludzi potępia modę na egzotyczne trofea ze skór i poroży.

Aktualizacja: 06.08.2015 21:33 Publikacja: 06.08.2015 21:18

Sabrina Corgatelli nie ma się czym chwalić. Zabiła piękne zwierzę tylko dla jego rogów i własnej prz

Sabrina Corgatelli nie ma się czym chwalić. Zabiła piękne zwierzę tylko dla jego rogów i własnej przyjemności

Foto: Facebook

1 lipca amerykański dentysta Walter Palmer, polując z przewodnikiem, wywabił słynnego lwa Cecila będącego pod ochroną z terytorium Parku Narodowego Hwange w Zimbabwe, ranił go z kuszy, dobił strzałem z broni palnej po 40 godzinach agonii. Pomagający mu przewodnik odciął lwu łeb i zdarł skórę – wyborowy strzelec tego nie potrafił, choć przecież po to uśmiercił to zwierzę, aby zdobyć myśliwskie trofeum. 3 lipca inny cudzoziemski kłusownik, którego nazwiska nie ujawniono, ustrzelił kolejnego lwa z Parku Narodowego Hwange. Policja nie zdołała go zatrzymać, wyjechał z Zimbabwe ze skórą.

Nie zdążyły ucichnąć pomruki oburzenia, gdy w sieci pojawiło się zdjęcie Sabriny Corgatelli, księgowej pracującej na amerykańskim uniwersytecie (w stanie Idaho), nad ciałem zastrzelonej żyrafy. Zdjęcie sama umieściła w sieci. Kładła trupem także antylopy, foki, bawoły, co tylko nawinęło się pod lufę. Liczy na podziw świata. Za bezduszność?

Na szczęście właśnie tak myślą o tego rodzaju, pożal się Boże, myśliwych rzesze ludzi niezaczadzonych trofeowym snobizmem. 400 tysięcy osób podpisało petycję skierowaną do amerykańskich linii lotniczych Delta, w której domagają się zakazu przewożenia na pokładach samolotów myśliwskich trofeów. Delta lata do wielu miast afrykańskich z wielu miast amerykańskich (między innymi z Minneapolis, gdzie mieszka Walter Palmer). Petycja poskutkowała. Co więcej, dobrowolnie zakaz taki wprowadziły American Airlines oraz United Airlines.

Jeśli ktoś myśli, że mania trofeowa dotyczy tylko USA, jest w błędzie. W Polsce nie są niczym nadzwyczajnym ogłoszenia w rodzaju: „Sprzedam trofea myśliwskie widoczne na zdjęciach w komplecie lub pojedynczo. Stan bardzo dobry". W ten sposób, oprócz szabli kupionej na pchlim targu udającej szablę dziadziusia wyszczerbioną w bitwie pod Cecorą, zawiśnie poroże bawołu rzekomo upolowanego przez tatusia w Afryce i skóra tygrysa zastrzelonego przez pana domu (jeśli powie, że też w Afryce, nie należy wierzyć – tygrysy w Afryce nie występują).

Oczywiście kult trofeów myśliwskich sięga paleolitu, epoki kamienia, myśliwi w pradziejach przypisywali trofeom rolę mistyczną, naszyjniki z kłów dzików czy z pazurów niedźwiedzi miały chronić ich posiadaczy przed niebezpieczeństwem. Ale wiara w nadprzyrodzoną moc rogów i skór wygasła już wieki temu, od tamtej pory świadczyły już tylko o sprawności i odwadze myśliwego. Ale dziś i w to świadectwo też już nikt nie wierzy, amerykański dentysta nadlatuje wynajętym samolotem nad park narodowy, wsiada do opancerzonego jeepa, wynajęty przewodnik wywabia mu zwierza z chaszczy... szkoda słów.

Nawet jeśli przypuścimy, że trofeum, już nie jako talizman i dowód odwagi, wciąż jeszcze pozostaje czarownym, najdroższym sercu myśliwego wywoływaczem wspomnień, to jak się to ma do kupowania trofeów przez internet? Kupczenie trofeami nie jest zakazane prawem, ale czy uchodzi? Trudno oczekiwać od prawdziwego myśliwego cenniejszego daru niż jego własne trofeum, ale zamienianie ich na pieniądze – bo w garażu czy piwnicy już się nie mieszczą – niektórym nie mieści się w głowie.

Reklama
Reklama

Podobnie jak niektórym starej daty nie mieści się w głowie, aby myśliwy kupował trofea. A przecież coraz częściej tak właśnie się dzieje, łowieccy nowicjusze -nuworysze wraz z pierwszą paczką naboi kupują kompletne wyposażenie do urządzanego w pośpiechu gabinetu myśliwskiego, który powinien dawać świadectwo, że gdzie jak gdzie, ale w tym domu polowanie jest tradycją od pokoleń.

Jak tradycja, to tradycja: „Kara myśliwska. Tak zwano karę wymierzaną na myśliwym, który przeciw zwyczajom łowieckim lub językowi myśliwskiemu wykroczył. Przestępcę kładziono na ubitym jeleniu, dziku lub koźle, i wymierzano mu trzy płazy kordelasem" – zanotował Zygmunt Gloger w „Encyklopedii staropolskiej".

Czy zabójcom lwów i żyraf myśliwi powinni wymierzyć płazy kordelasem? Nie, ponieważ te bałwany nie są myśliwymi i jako tacy nie podlegają honorowemu kodeksowi myśliwskiemu. Ich należałoby rozciągnąć na zabitych zwierzętach i sprać nie kordelasem, ale pasem pożyczonym od miejscowej nieudolnej policji.

Nauka
Naukowcy wskazują na zaskakującą przyczynę epidemii dżumy. „Jedna z największych katastrof ludzkich”
Nauka
Przełomowe badania DNA zaprzeczają popularnej teorii. Chodzi o ewolucję Homo sapiens
Nauka
Po co robotnice zabijają własne poczwarki? Niezwykłe zachowanie mrówek
Nauka
Ostatnia superpełnia w tym roku już niedługo. Kiedy obserwować Zimny Księżyc?
Materiał Partnera
Radio na laser i opary rubidu. Kwantowy wynalazek fizyków z UW
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama