– W Unii Europejskiej jest 16 mln par międzynarodowych, czyli takich, w których partnerzy pochodzą z różnych krajów. Co roku przynajmniej 650 tys. przestaje istnieć w wyniku rozwodu czy śmierci jednego z małżonków lub partnerów – wylicza komisarz. – Do tego dochodzą pary tej samej narodowości, ale mieszkające każde w innym kraju lub nawet mieszkające w kraju swojej narodowości, ale posiadające część majątku w innym kraju. Powstaje prawdziwa mozaika zasad, często o przyszłości poszczególnych składników majątku decydują różne sądy. Zdarzało się, że cała procedura zajmowała nawet 20 lat.
Prawo będzie można wybrać
W razie rozwodu lub śmierci jednego z małżonków o losie majątku zdecyduje jeden sąd. Który? Po śmierci małżonka będzie to sąd kraju, w którym rozpoczyna się postępowanie spadkowe. W razie rozwodu – sąd kraju, w którym jeden z małżonków składa wniosek rozwodowy. Jeśli jednak drugi się na to nie zgadza, będzie to sąd wspólnego aktualnego lub ostatniego miejsca zamieszkania małżonków, pod warunkiem że jeden z nich ciągle w nim mieszka.
Projekt unijnego rozporządzenia daje możliwość wyboru prawa, według którego będzie orzekany spadek lub podział majątku, pod warunkiem że para jest lub była w swojej wspólnej historii związana z tym krajem. Wyboru można będzie dokonać w momencie zawierania ślubu lub później, w obecności notariusza.
Dla mniej przewidujących projektowana jest lista do wyboru. Pierwszeństwo będzie miało prawo kraju pierwszego wspólnego miejsca zamieszkania po ślubie, ewentualnie prawo wspólnej narodowości małżonków w momencie ślubu, ewentualnie prawo kraju, z którym oboje mają najwięcej wspólnego.
Dla związków zarejestrowanych decydujące będzie prawo kraju rejestracji. Wybiorą właściwy według takich samych zasad jak w przypadku małżeństw. Wynik takiego postępowania będzie mógł jednak odrzucić sąd kraju, który nie uznaje związków zarejestrowanych. Polski sąd będzie więc mógł odrzucić postanowienie sądu francuskiego o przyszłości składników majątkowych znajdujących się w Polsce.
Propozycja Brukseli już w kwietniu stanie na agendzie unijnej rady ministrów sprawiedliwości. Porozumienie może być zawarte w drugiej połowie roku, w czasie polskiego przewodnictwa w UE.