Po powodzi odbudowa wałów ma być szybsza

Od dziś można stosować szybką ścieżkę załatwiania formalności związanych z budową infrastruktury przeciwpowodziowej. Jedna decyzja umożliwi rozpoczęcie inwestycji

Publikacja: 25.08.2010 04:40

Po powodzi odbudowa wałów ma być szybsza

Foto: Fotorzepa, Sławomir Mielnik Sławomir Mielnik

Tegoroczne powodzie zniszczyły kilometry wałów. Pokazały też, że brakuje infrastruktury pozwalającej obronić się przed wielką wodą.

[wyimek]Dotychczasowe przepisy blokowały realizację inwestycji chroniących przed powodzią[/wyimek]

Od środy obowiązuje [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=362868]ustawa z 8 lipca 2010 r. o szczególnych zasadach przygotowania do inwestycji w zakresie budowli przeciwpowodziowych (DzU nr 143, poz. 963)[/link]. Ma ona pomóc w budowie, a także odbudowie wałów i innych obiektów chroniących przed zalaniem.

Nowe przepisy upraszczają zasady załatwiania formalności budowlanych dla inwestycji związanych z budowlami przeciwpowodziowymi. Chodzi m.in. o poldery, zbiorniki retencyjne, suche zbiorniki przeciwpowodziowe, wały. Wprowadzają one podobną filozofię załatwiana, jaka obowiązuje w tej chwili m.in. dla autostrad i dróg krajowych.

Zgodnie z ustawą jedna decyzja administracyjna zastąpi kilka innych. Inwestor nie musi więc się ubiegać oddzielnie o: warunki zabudowy (lub ustalenie lokalizacji inwestycji celu publicznego), podział nieruchomości, wywłaszczenie oraz pozwolenie na budowę. Wystarczy, że złoży wniosek do wojewody o wydanie pozwolenia na prowadzenie inwestycji.

Takimi inwestorami będą: dyrektor regionalnego zarządu gospodarki wodnej, marszałek województwa, starosta lub wójt (burmistrz, prezydent miasta). Wojewoda na wydanie zezwolenia dostanie 90 dni.

Wywłaszczeni z nieruchomości będą mogli liczyć tak jak obecnie na odszkodowanie, z tą jedynie różnicą, że postępowanie w ich sprawie będzie prowadzone niezależnie od postępowania o wydanie pozwolenia na inwestycję.

Oznacza to, że np. budowa polderów zostanie już rozpoczęta, a były właściciel nieruchomości będzie jeszcze czekał na decyzję w sprawie odszkodowania, a potem na jego wypłatę.

Wysokość odszkodowania ustali inwestor z wywłaszczanym. Mają na to dwa miesiące od daty, w której decyzja o pozwoleniu na inwestycję stała się ostateczna.

Jeżeli w tym czasie nie dojdą oni do porozumienia, odszkodowanie ustali wojewoda w formie decyzji. Na jej wydanie przepisy dają mu 30 dni od daty, w której wspomniane pozwolenie stało się ostateczne.

Zmiana ta ma zapobiec w przyszłości wieloletnim sporom z wywłaszczonymi, blokującymi wykonanie inwestycji.

Z pozwolenia ma wynikać także termin wydania nieruchomości przez wywłaszczonego. Na wniosek inwestora wojewoda będzie mógł jednak nadać mu rygor natychmiastowej wykonalności. Oznacza to, że nie czekając, aż decyzja stanie się ostateczna, będzie mógł on ruszyć z budową.

Zasady z ustawy będą stosowane również do budowli przeciwpowodziowych, które są przewidziane w obowiązujących miejscowych planach zagospodarowania przestrzennego albo gdy wydano dla nich decyzję o ustaleniu lokalizacji inwestycji celu publicznego (albo warunki zabudowy).

Ustawa podoba się gminom. Ich zdaniem tego rodzaju zmiany są bardzo potrzebne. Niemniej to ciągle za mało. W Polsce potrzebna jest bowiem zmiana systemu zapobiegania powodziom. Dlatego w ślad za przepisami w sprawie szybkiej ścieżki załatwiania formalności budowlanych powinny iść pieniądze i plany inwestycyjne.

W przeciwnym razie za kilka lat znowu może dojść do tragedii.

Internet i prawo autorskie
Bruksela pozwała Polskę do TSUE. Jest szybka reakcja rządu Donalda Tuska
Prawnicy
Prokurator z Radomia ma poważne kłopoty. W tle sprawa katastrofy smoleńskiej
Sądy i trybunały
Nagły zwrot w sprawie tzw. neosędziów. Resort Bodnara zmienia swój projekt
Prawo drogowe
Ten wyrok ucieszy osoby, które oblały egzamin na prawo jazdy
Dobra osobiste
Karol Nawrocki pozwany za książkę, którą napisał jako Tadeusz Batyr