O tym, że najsłynniejsza i najstarsza (1924 r.) amerykańska wytwórnia filmowa jest bankrutem, świat się dowiedział w listopadzie. "The New York Times" podał, że należąca do MGM Holdings firma ma 150 wierzycieli, którym jest winna 3,7 mld dol. Spłaty rat i odsetek pochłaniają rocznie 300 mln dol. Studio zostało wystawione na przetarg.
Metro-Goldwyn-Mayer jest dziś warte 1,6 – 1,7 mld dol. (wg Wunderlich Securities). Wierzyciele liczą jednak, że przetarg przyniesie im ok. 2 mld dol. Według Bloomberga do finałowego etapu weszły: Time Warner, Lions Gate, Liberty Media Corp., Elliott Management i Access Industries miliardera Lena Blawatnika.
Ten ostatni wprawdzie od 29 lat ma obywatelstwo USA, ale urodził się, uczył i pierwsze 22 lata życia spędził w Związku Radzieckim. Dziś swoje główne interesy też prowadzi w Rosji, często wspólnie z oligarchami: Wiktorem Wekselbergiem i Michaiłem Friedmanem. Jest m.in. współwłaścicielem naftowego koncernu TNK BP (15,8 proc. akcji); największego na świecie producenta aluminium UC Rusal; jego firma Amedia to największy w Rosji producent telewizyjnych seriali.
Zanim w 1979 r. wyemigrował z rodzicami i rodzeństwem do USA, nazywał się Leonid Bławatnik i był zdolnym studentem Moskiewskiego Instytutu Inżynierów Transportu. Jak zdolnym, świadczy błyskawiczna kariera w Stanach. Blawatnik skończył uniwersytety Columbia i Harvard (MBA). Pracował w koncernie audytorskim Arthur Andersen. W 1986 r. założył firmę inwestycyjną Access Industries. Dziś jest 44. najbogatszym Amerykaninem (5 mld dol. w 2009 r wg "Forbes'a").
Rosyjski emigrant nie jest debiutantem w branży rozrywkowej. Ma udziały m.in. w Warner Music Group. Jest właścicielem brytyjskiej części wytwórni Icon Mela Gibsona.