Fuzja roku dzieli Polskę na dwie telewizje

Cyfrowy Polsat jest bardzo dobrze przygotowany do walki o klienta. – Spodziewam się, że łączona oferta platformy „n" i TP SA, w ramach której firmy oferują wspólnie dostęp do telewizji i Internetu, zostanie rozszerzona na nową strukturę. Na rynku usług pakietowych będzie też walczył Polsat z Pol-komtelem, który będzie miał mimo wszystko więcej usług do zaoferowania – uważa Piotr Janik, analityk domu maklerskiego KBC Securities.

Fuzja może także oznaczać konieczność wymiany dekoderów u części klientów nowej połączonej platformy satelitarnej, bo każda z firm zamawia je obecnie u innego producenta.

Analitycy nie spodziewają się jednak znacznego spadku cen usług. – Do tej pory dwóch się biło (Canal+ i Cyfrowy Polsat należący do Zygmunta Solorza-Żaka – red.), a trzeci korzystał („n") – mówi jeden z nich. Specjaliści przypominają, że wiele lat temu po połączeniu Cyfry+ i Wizji TV ceny pakietów sportowych wcale nie spadły, ale wręcz wzrosły. Uzasadniane było to tym, że widzowie zyskują komfort oglądania rozgrywek, mając tylko jeden dekoder.

Nie brakuje jednak optymistów, którzy twierdzą, że po fuzji dostęp do sportowej oferty obu platform może być w ramach jednej umowy tańszy. – Firmy będą musiały trochę spuścić z ceny z myślą o kliencie – zauważa Piotr Grzybowski, analityk DI BRE Banku.

Zmiany na rynku płatnych telewizji to skutek jednej z największych transakcji w historii polskich mediów – właściciela zmienia największa obok Polsatu prywatna telewizja TVN.