Nieznani włamywacze dostali się do danych personalnych i haseł użytkowników darmowego serwisu pocztowego. Yahoo nie informuje jak i kiedy dokładnie dokonano włamania.

Nie poinformowano także do ilu danych i haseł hakerzy uzyskali dostęp. Przedstawiciele koncernu zapewnili, że już poinformowali osoby, których dane wyciekły i poprosiły je o zmianę haseł dostępu.

Dochodzenie prowadzą przedstawiciele władz federalnych.

Zdaniem mediów hakerzy dostali się do zewnętrznego serwera, zarządzanego przez podwykonawcę. Udało im się tez wysłać falę spamu ze zhakowanych kont.