Dziś ruszyła pierwsza w Polsce platforma wymiany i autoryzacji dokumentów w internecie. Autenti to serwis wykorzystujący podpis elektroniczny. Stoi za nim Grzegorz Wójcik, wcześniej związany z projektami cyfrowymi TVN24, Interii, Allegro czy Plejada.pl.

Portal Autenti zbudował kosztem miliona dolarów, wraz z trzema partnerami. Teraz liczy, że uda mu się wyeliminować papierowy obieg dokumentów i wydobyć potencjał drzemiący w e-podpisie. – Przez ostatnie kilkanaście lat nikomu się to nie udało. Oferowane są mało użyteczne i przestarzałe narzędzia, które nie znajdują szerokiego zastosowania. Chcemy to zmienić – mówi Wójcik. Zadanie będzie trudne, bo do tej pory w Polsce wydano zaledwie 270 tys. kart do e-podpisu. – Zdaję sobie sprawę, że łatwo nie będzie, ale by korzystać z naszego portalu, nie potrzeba kart. Wystarczy założyć konto na Autenti i w ten sposób zawierać umowy między stronami, autoryzować i archiwizować dokumenty, wymieniać z innymi użytkownikami, parafować notatki ze spotkań czy podpisywać oświadczenia – wylicza nasz rozmówca.

Autenti porozumiało się już z Google i Microsoftem w sprawie przechowywania dokumentów w ich rozwiązaniach chmurowych. Dane będą szyfrowane. Grzegorz Wójcik celuje na początek w klientów biznesowych. – Elektroniczny obieg dokumentów w biznesie zaktywizuje też użytkowników indywidualnych, dla których usługa będzie bezpłatna – przekonuje.

Na początek również firmy będą zwolnione z opłat. Po trzech miesiącach będą jednak musiały kupić abonament (ok. 30 zł miesięcznie). W pierwszej fazie dostęp do Autenti otrzyma 250 e-sklepów, spółek specjalizujących się w płatnościach online czy usługach IT. Jeśli projekt zda egzamin, Autenti będzie chciał zdobyć największe przedsiębiorstwa (już wygrał przetarg na wdrożenie systemu w jednym z banków).

W I kwartale 2015 r. portal zacznie działać za granicą. Na celowniku jest 28 krajów, m.in. Niemcy, Francja i W. Brytania. Grzegorz Wójcik podkreśla, że liczy na 1 mln użytkowników w ciągu dwóch, trzech lat.