Elon Musk kupił akcje, które odpowiadają za 9,2 proc. udziałów giganta. Informacja o zaangażowaniu wizjonera w „ćwierkający” serwis spowodowała, że notowania Twittera na amerykańskiej giełdzie skoczyły – na otwarciu sesji aż o około 26 proc.

Zakup Muska jest dość niespodziewany. Dotychczas sądzono, że założyciel Tesli i SpaceX chce stworzyć własną, konkurencyjną platformę. Niedawno zresztą sam to sugerował, i to właśnie za pośrednictwem Twittera. Musk przyłączył się do głosów krytyki względem serwisu stworzonego przez Jacka Dorseya, twierdząc, że Twitter nie pozwala na wolność słowa. „Twitter służy jako swego rodzaju publiczny, miejski plac, a nieprzestrzeganie zasad wolności słowa zasadniczo podważa demokrację" – napisał Musk w jednym z tweetów. Część ekspertów sądzi, że taki słowami mógł próbować wpłynąć na obniżenie kursu akcji platformy.

Szacuje się, że pakiet akcji Twittera, które kupił Elon Musk, wart jest 2,9 mld dol.