Wpływy ze sprzedaży biletów kinowych rosną od początku roku. W sumie w pierwszym półroczu Polacy kupili 17,1 mln biletów, czyli o 4,3 proc. więcej niż rok temu w tym samym czasie. Wydali na nie 272,2 mln zł – to o 12 proc. więcej niż w 2007 r. – wynika z szacunków Boxoffice.pl.Powodów tego wzrostu jest kilka. Wraz z liczbą kin w Polsce rośnie grono ludzi, którzy chodzą oglądać filmy, a kina nie ustają w wymyślaniu nowych sposobów na przyciąganie widzów. Multikino niedawno ruszyło np. z seansami dla... singli: w czwartki na specjalnie wyznaczonych seansach panie zajmują na sali miejsca parzyste, a panowie nieparzyste, co ma sprzyjać zawieraniu nowych znajomości. Są też pokazy filmów dla matek z dziećmi (ściszony dźwięk i miejsca do przewijania niemowląt), a nawet pokazy „Kina na obcasach” – tylko dla kobiet.

Oprócz rosnącej kinowej frekwencji na wzrost wpływów złożyły się także podwyżki cen biletów. W pierwszym półroczu średnia cena biletu do kina wyniosła 15,9 zł, podczas gdy rok wcześniej w tym samym czasie za bilet trzeba było zapłacić średnio 14,8 zł.

Najwięksi operatorzy kin, którzy wciąż jeszcze inwestują w Polsce w rozbudowę swoich sieci, dobrych wyników sprzedaży biletów spodziewają się także latem. – Wpływy z biletów sprzedanych w lipcu i sierpniu 2007 roku w kinach Heliosa stanowiły 19 proc. naszej rocznej sprzedaży – mówi Marek Palpuchowski, wiceprezes CH Helios. W tym roku wyniki mają być równie dobre, bo letnie miesiące przestały być okresem kinowej posuchy. W lipcu i sierpniu w Polsce odbędzie się prawie 40 kinowych premier – wśród nowych filmów znajdą się tzw. block-bustery, czyli potencjalne hity. Często są to produkcje przygodowe i dla dzieci, w tym animowane. Niektóre z takich premier w tym roku już mamy za sobą („Kung Fu Panda” czy „Wall-E”) pozostałe – jak „Łowcy smoków” i „Małpy w kosmosie” – dopiero przed nami.

Według Marka Palpuchowskiego operatorom sprzyja coraz krótszy czas między premierami hitów na Zachodzie i w Polsce. Dzięki temu ludzie oglądają premierę w kinie, a nie – gdy nie mogą się doczekać – na komputerze. Najlepszym okresem w kinach od zawsze jest jednak początek roku – kiedy na dworze wcześnie robi się ciemno. Coraz mniej korzystnym dla branży miesiącem jest natomiast wrzesień – po wakacjach ludziom często brakuje pieniędzy na bilety.