Wzrost, choć duży, nie dorówna zeszłorocznemu, kiedy liczba adresów internetowych wzrosła o 73 proc., co postawiło Polskę wśród liderów europejskiego rynku. Nasz kraj jest piątym co do wielkości rynkiem pod względem liczby zarejestrowanych adresów. W ubiegłym roku udało się nam zdystansować Francję. Największym rynkiem są Niemcy z 12,5 mln adresów i Wielka Brytania z 7,3 mln adresów.
Polski rynek domen rośnie intensywnie od chwili uruchomienia przez NASK programu partnerskiego na przełomie 2002 i 2003 r. Rejestrator zaczął udzielać partnerom hurtowych rabatów w zamian za sprzedaż i obsługę końcowych klientów. Stopniowo spadały też ceny hurtowe – od 180 zł pięć lat temu do 10 zł dzisiaj – co również walnie się przyczyniło do wzrostu zainteresowania rejestracjami.
W ostatnich latach duży ruch na rynku robią profesjonalni rejestrujący, którzy nabywają prawa do domen, aby je później odsprzedać lub aby sprzedać reklamodawcom ruch wygenerowany przez internautów na zarejestrowanych adresach. Rozwojowi rynku sprzyjają też liberalne zasady rejestracji.
Chociaż w tym roku polski rynek będzie rósł nieco wolniej niż w poprzednim, i tak wedle prognoz NASK codziennie będzie przybywało 1800 – 2000 adresów w polskiej domenie internetowej .pl.
[ramka]W ubiegłym roku zanotowano rekordowy wzrost. W tym roku będzie on mniejszy i sięgnie 40 proc. [/ramka]