Koncern z Chin miał w ubiegłym roku 12-proc. udział w rynku – wynika z analiz Agencji Reutera. Dystans do trzeciego na świecie Alcatela-Lucenta stale się zmniejsza. Francusko-amerykański koncern ma 14 proc. udziałów w ubiegłorocznych wydatkach na sprzęt firm telekomunikacyjnych. Tyle że podczas gdy Alcatel-Lucent ostrzega przed 8 – 12- proc. spadkiem wartości rynku w 2009 r., to Huawei planuje 30-proc. wzrost sprzedaży.
– To nie jest tylko kwestia niższej ceny chińskich urządzeń, ale bardzo wysokiej determinacji w sprzedaży sprzętu, a potem jego obsługi. W europejskich warunkach trudno sobie wyobrazić podobny poziom zmotywowania pracowników – mówi nie bez zazdrości polski przedstawiciel jednego z globalnych producentów. Czołowi chińscy dostawcy Huawei i ZTE od kilku lat jednak stawiają na zagraniczną ekspansję. Eksport stanowi już 75 proc. przychodów Huaweia.
Chińskiej ofensywie sprzyja sytuacja na międzynarodowym rynku. Czaso- i kosztochłonne fuzje Alcatela z Lucentem, Nokii z Siemensem zachwiały pozycją tradycyjnych europejskich producentów. A kanadyjski Nortel znalazł się na skraju bankructwa. Chińczycy potrafili to wykorzystać. Pozycji lidera broni w dalszym ciągu szwedzki Ericsson, ale i jemu Chińczycy zabierają rynek.
W Polsce Huawei buduje sieć dla Playa. Pozostali trzej operatorzy komórkowi również zamawiają jego urządzenia. W sieci Orange zastępuje on urządzenia Nortela. ZTE jest mniej widoczny w segmencie urządzeń do sieci telekomunikacyjnych. Dostarcza jednak polskim operatorom duże ilości modemów.