Przychody jednej z największych polskich firm informatycznych w pierwszym kwartale spadły aż o 33 proc. rok do roku (z 211 do 140 mln zł).

Duży wpływ na to miały oszczędności, jakie zaczęli wprowadzać najwięksi klienci, przede wszystkim TP SA. Sygnity zapowiada jednak, że dalsza część roku będzie lepsza – między innymi dzięki zamówieniom z sektora energetycznego, któremu firma chce sprzedawać własne rozwiązania. Wśród jej klientów są już między innymi Polskie Sieci Elektroenergetyczne. – W ubiegłym roku sektor energetyczny wygenerował 10 proc. naszych przychodów, w tym roku będzie to więcej. Liczymy, że przedsiębiorstwa energetyczne będą inwestować np. w ewidencję sieci przesyłowej. Takich wdrożeń jest na razie bardzo mało na rynku – mówi Piotr Kardach, prezes Sygnity.

Jak jednak przyznał, zamówienia energetyczne nie uchronią firmy przed spadkiem przychodów. – Ubytki w innych sektorach i zmiana struktury sprzedaży powodują, że zakładamy spadek przychodów rok do roku, ale chcemy utrzymać wolumen marż – mówi prezes Sygnity.

Spółce nie będzie łatwo, bo zęby na sektor energetyczny i przemysłowy ostrzą sobie najwięksi gracze. Hegemonem jest Asseco Poland, na które przypadło 10 proc. przychodów z sektora przemysłowego wszystkich polskich firm informatycznych (ogółem 1,3 mld zł). Ten udział jeszcze się zwiększy, bo pod koniec ubiegłego roku Asseco przejęło ABG SA, która w 2008 r. była drugą w Polsce największą firmą dostarczającą IT dla sektora energetyki (68 mln zł przychodów z tej branży). Na energetykę liczy też SAP Polska, który przygotował własny pakiet rozwiązań, SAP for Utilities. – Ta branża oferuje świetną przeciwwagę dla spadku zamówień od np. firm produkcyjnych – mówi Ewa Kwiecień z SAP.

Branża informatyczna szacuje, że inwestycje informatyczne polskiego sektora energetycznego w najbliższych pięciu – siedmiu latach mogą sięgnąć sumy 1,5 mld euro.