Statystyki pokazujące, jak funkcjonują tradycyjne modele zarabiania na magazynach, nie są za oceanem zachwycające – wynika z raportu, jaki właśnie wydała Międzynarodowa Federacja Wydawców Czasopism (FIPP), by pokazać wydawcom dobre pomysły na innowacje w wydawniczym biznesie.
Publishers Information Bureau (PIB) wyliczyło np., że w 2009 roku amerykańskie magazyny (głównie wskutek kryzysu na reklamowym rynku) miały o jedną czwartą stron reklamowych mniej niż w 2008. Z kolei Magazine Publishers of America (MPA) podsumowało, że 227 z 249 magazynów, jakie monitoruje, odnotowało spadek wpływów z reklam w 2009 roku w porównaniu z rokiem 2008.
Mimo to wszędzie na świecie wielu wydawców całkiem dobrze sobie radzi, m.in. dzięki umiejętnemu wykorzystaniu Internetu. – Media, w szczególności papierowe, czeka dramatyczny czas, w którym muszą zdecydować, czym chcą się stać w przyszłości. Sądzę, że sobie z tym poradzą. Ludzie kupują określone marki – w tym przypadku tytuły gazet czy magazynów, kupują też te tytuły, w których piszą określeni autorzy. I to będzie dalej działało, tyle że w coraz bardziej cyfrowej postaci – mówi „Rz” Tom Bernardin, prezes sieci agencji reklamowych Leo Burnett Worldwide.
Raport FIPP pokazuje, które magazyny już sobie z tym wyzwaniem poradziły i udanie odnajdują nowych odbiorców w Internecie. Np. hiszpańskie pismo kobiece „Hola!” uruchomiło w Internecie HolaTV, która w dobrej jakości na żywo relacjonuje pokazy mody. Działa też strona Hola. com, gdzie m.in. pokazywane są w HD cykle programów o rodzinie królewskiej.
– Od uruchomienia strony pracuje nad nią dedykowany zespół redakcyjny – mówi Alicia Hummel, koordynatorka International Business Editions HolaTV. Firma ma już własne studio telewizyjne. W październiku ubiegłego roku ta strona magazynu odnotowała 59 milionów wejść. Z kolei liczący 75 lat holenderski magazyn kobiecy „Libelle” w swojej internetowej telewizji pokazywał już np. autorski reality show pt. „Casa Libelle” (bohaterkami były czytelniczki zarządzające pensjonatem). Produkował też własny minithriller o redaktorkach prześladowanych przez czytelników, którym nie podobały się ich teksty.