Najnowsze analizy przeprowadzone przez firmę comScore pokazują, że lipiec był rekordowym miesiącem dla serwisów wideo za oceanem. Ściągnięte z sieci filmy obejrzało 180 mln Amerykanów, którzy spędzili przed monitorem średnio po 18,5 godziny.
Polacy również chętnie rzucili się w tym czasie w wir internetowej rozrywki filmowej. Według przedstawicieli YouTube.com, najczęściej oglądanego w naszym kraju serwisu wideo, liczba jego użytkowników utrzymała się na poziomie sprzed wakacji, mimo że w okresie tym zazwyczaj odnotowuje się 5-10 - procentowy spadek oglądalności. Tegoroczny lipiec był jednak deszczowy i Polacy więcej czasu spędzili przed monitorem.
- Szacujemy, że liczba naszych użytkowników utrzymała się na poziomie około 12 mln miesięcznie - mówi Tomasz Czudowski z Google'a odpowiedzialny za serwis YouTube. Dodaje, że najnowsze informacje na ten temat, zebrane przez firmę Gemius, dotyczą maja tego roku. Mimo to zgromadzone przez YouTube dane statystyczne z kampanii prowadzonych w lipcu nie odbiegają znacząco od tego poziomu. - Od czasu uruchomienia polskiej wersji serwisu każdy kolejny miesiąc jest dla nas rekordowy, jeśli chodzi o wzrost emisji reklamy wideo - dodaje Czudowski, nie podając jednak liczby wyemitowanych reklam. - Oglądalność materiałów wideo zwiększyła się u nas o 140 proc. rok do roku.
Według IAB AdEx w ubiegłym roku rynek reklamy internetowej był w Polsce wart około 1,6 mld zł, z czego 2,2 proc. stanowiła reklama wideo.
YouTube pozostaje również numerem jeden wśród internetowych serwisów wideo na świecie, co przekłada się na około pół miliarda użytkowników w miesiącu - twierdzi comScore. W USA wyprzedza serwisy Vevo i Facebooka.