Reklama

Tomasz Raczek o świętach Bożego Narodzenia

Nie obchodzę świąt Bożego Narodzenia. Jestem buddystą. W tych dniach odwiedzam po prostu bliskich i rodzinę - mówi krytyk filmowy.

Publikacja: 21.12.2013 15:15

Przedświąteczny Kraków

Przedświąteczny Kraków

Foto: Fotorzepa, Pio Piotr Guzik

Nie przywiązuję wagi do świątecznych prezentów. Zwykle jestem zakłopotany, gdy ktoś mnie pyta co chciałbym dostać. Odpowiadam wtedy: nic a jeśli już koniecznie coś chcesz mi dać to zrób to sam, nie kupuj!  Widmo świątecznych zakupów to dla mnie makabra. W ogóle nie udziela mi się mrugający światełkami nastrój. Staram się ignorować fakt, że wszyscy trąbią na okrągło o zbliżających się świętach, nie słucham kolęd. Z drugiej strony zdaję sobie sprawę, że takie nakręcanie świątecznej koniunktury może być dobre dla gospodarki kraju. W końcu sam jestem przedsiębiorcą i jako wydawca najwięcej książek sprzedaję zwykle właśnie przed świętami Bożego Narodzenia...

Reklama
Reklama

Tomasz Raczek, krytyk filmowy

Tym, którzy chcieliby się wybrać do kina Tomasz Raczek poleca "Papuszę", jego zdaniem "najbardziej niedoceniony film polski kończącego się roku, który ogląda się tak, jakby się czytało wiersze... Papuszy".

A do czytania książkę „Filipinki - to my!" - Ilustrowaną historię pierwszego polskiego girlsbandu, spisaną przez Marcina Szczygielskiego. Albumowe wydanie zawiera unikatowe zdjęcia z archiwum członkiń zespołu, setki wycinków prasowych, reprodukcje dokumentów, trasy tournee, projekty kostiumów scenicznych, afisze, plakaty, programy koncertów, bilety, scenariusze programów telewizyjnych i prywatne listy zarówno członkiń zespołu jak i ich pierwszego kierownika Jana Janikowskiego.

Przede wszystkim jest to opowieść o grupie dziewczyn ze szczecińskiego technikum handlowego, które w latach 60. podbiły polski rynek muzyczny i serca słuchaczy, sprzedając ponad milion płyt w kraju i co najmniej drugi milion poza jego granicami.

Reklama
Reklama

Przez piętnaście lat istnienia Filipinek (od jesieni 1959 roku do jesieni 1974 roku), zespół dał ponad 4000 koncertów w Polsce, Niemczech, Kanadzie, Stanach Zjednoczonych, dawnym Związku Radzieckim, Bułgarii, Anglii, Czechosłowacji i Szwecji. Filipinki wydały 11 płyt w Polsce, 3 w ZSRR i 2 w USA; dokonały setek nagrań radiowych, zrealizowały kilkanaście programów telewizyjnych w NRD, ZSRR i dziesiątki w TVP, wystąpiły także w filmie fabularnym Zofii Dybowskiej-Aleksandrowicz „Marynarka to męska przygoda" u boku Anny German i Piotra Szczepanika. Pięciokrotnie brały udział w Krajowym Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu, dwukrotnie w Międzynarodowym Festiwalu Piosenki w Sopocie, trzykrotnie w Festiwalu Piosenki Żołnierskiej w Kołobrzegu i śpiewały także na Festiwalu Piosenki Radzieckiej w Zielonej Górze.

Filipinki były pierwszym nowoczesnym polskim młodzieżowym zespołem, który zyskał sławę dzięki umiejętnemu wykorzystaniu mediów - prasy, radia i telewizji. Otworzyły drogę na Zachód innym polskim grupom i udowodniły, że muzyka młodzieżowa to siła, z którą muszą się liczyć nie tylko wytwórnie płytowe i media, ale nawet politycy.

Na płycie dołączonej do albumu znajduje się 25 nigdy wcześniej niepublikowanych nagrań Filipinek z lat 1962-1971 a także zaskakująca muzyczna premiera.

Remiks „Rock na plaży", pochodzi z płyty „Filipinki Revisited XXI", której premiera planowana jest na wiosnę 2014 roku.

materiały prasowe

Nie przywiązuję wagi do świątecznych prezentów. Zwykle jestem zakłopotany, gdy ktoś mnie pyta co chciałbym dostać. Odpowiadam wtedy: nic a jeśli już koniecznie coś chcesz mi dać to zrób to sam, nie kupuj!  Widmo świątecznych zakupów to dla mnie makabra. W ogóle nie udziela mi się mrugający światełkami nastrój. Staram się ignorować fakt, że wszyscy trąbią na okrągło o zbliżających się świętach, nie słucham kolęd. Z drugiej strony zdaję sobie sprawę, że takie nakręcanie świątecznej koniunktury może być dobre dla gospodarki kraju. W końcu sam jestem przedsiębiorcą i jako wydawca najwięcej książek sprzedaję zwykle właśnie przed świętami Bożego Narodzenia...

Reklama
Literatura
Marek Krajewski: Historia opętań zaczęła się od „Egzorcysty”
Materiał Promocyjny
UltraGrip Performance 3 wyznacza nowy standard w swojej klasie
Literatura
Marek Krajewski: Historia pewnego demona. Zaczęło się od „Egzorcysty"
Literatura
Powieść o kobiecie, która ma siłę duszy. Czy Tóibín ma szansę na Nobla?
Literatura
Marta Hermanowicz laureatką Nagrody Conrada 2025
Materiał Promocyjny
Raport o polskim rynku dostaw poza domem
Literatura
Żona Muńka o jego zdradach: dobry grzesznik
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Reklama
Reklama